Komorowski w rozmowie z Super Expressem nie przebierał w słowach, zarówno jeśli chodzi o PiS, jak i jego następcę na stanowisku szefa państwa. Według niego prezydent Duda ma „istotny udział w łamaniu konstytucji polskiej”.
Jest problem z panem Andrzejem Dudą. W moim przekonaniu niestety ma istotny udział w łamaniu konstytucji polskiej. Trudno to wybaczyć, odpuścić zupełnie - podkreślił.
Według niego PiS od czterech lat prowadzi kampanię wyborczą, a nie politykę społeczną, a „umiejętność kłamania w żywe oczy” doprowadził do perfekcji.
Jak coś jest białe to mówi, że czarne, a jak jest czarne to mówi, że białe – twierdzi Komorowski.
- Aby być wiarygodnym w różnych działaniach, pomimo różnic, bo Wałęsa ma inne poglądy, Kwaśniewski inne, to we wspólnym działaniu jest przekonanie, że szanujemy demokrację. A fundamentem demokracji jest konstytucja – podkreślił Komorowski.
Apel byłych prezydentów
Przypomnijmy, kilka dni temu trzech byłych prezydentów – Lech Wałęsa, Aleksander Kwaśniewski, Bronisław Komorowski – wystosowało apel do polityków spoza Koalicji Obywatelskiej, aby zrezygnowali z udziału w wyborach i zwiększyli przez to szanse wyboru kandydatom Koalicji Obywatelskiej.
Trzynastego października nie czekają nas normalne wybory, lecz takie, które zadecydują, czy Polska będzie demokratycznym państwem prawa, czy też będzie nadal staczała się w kierunku autorytarnej dyktatury. Demokratyczna większość w Senacie może okazać się kluczowa – napisano w liście, pod którym oprócz byłych prezydentów podpisali się Krystyna Janda, Maja Komorowska, Juliusz Machulski, Radosław Markowski, Adam Daniel Rotfeld, Wojciech Sadurski, Łukasz Turski, Ludwika Wujec, Henryk Wujec, Adam Zagajewski.
„Znamy i rozumiemy motywy, którymi się kierujecie. Szanujemy Wasze prawo do przedstawienia wyborcom Waszych poglądów, pomysłów i osobistej gotowości ich realizacji w organach przedstawicielskich. I jednocześnie bardzo Was prosimy, byście w tych wyborach z tego prawa nie skorzystali. Co więcej, zwracamy się do Was, byście całą swą energię, zaangażowanie i autorytet oddali w służbę wyższego celu, jakim jest zwycięstwo opozycji” – apelują autorzy listu.
Publikacja wywołała falę krytyki, sprawę w ostrych słowach skomentował m.in. marszałek Senatu Stanisław Karczewski.
List b. prezydentów Wałęsy, Komorowskiego i Kwaśniewskiego ws. rezygnacji ze startu w wyborach do Senatu, to nic innego jak autorytarny nacisk na kandydatów, którzy mają prawo w nich startować. 30 lat temu to prawo wywalczyli Polacy, ale jak widać niektórzy nadal tęsknią za komuną – napisał w Twitterze.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)