Kwestia smoleńska po objęciu władzy przez PiS ciągle była na wokandzie. Powołana przez ówczesnego ministra obrony Antoniego Macierewicza Podkomisja do Spraw Ponownego Zbadania Wypadku Lotniczego samolotu Tu-154 pod Smoleńskiem, w którym zginęło 96 osób, w tym prezydent Lech Kaczyński, w ciągu prawie czterech lat pracy ogłosiła kilkanaście hipotez przyczyn katastrofy, czasem wzajemnie ze sobą sprzecznych. Na przykład zbudowała wersję, według której był to najprawdopodobniej zamach, a przed wylotem do Smoleńska rząd Tuska spiskował z Rosjanami, a potem tuszował przyczyny katastrofy, fałszując rządowy raport komisji Millera.
Teraz w walce przedwyborczej temat „Smoleńsk” zniknął z przestrzeni medialnej. Dlaczego? Pytanie to Sputnik skierował do redaktora miesięcznika „Przegląd lotniczy” Romana Peczki.
Jego zdaniem sprawa jest zamknięta. Jak dodał: „raport został wydany, podkomisja smoleńska, która pracowała przy Ministerstwie Obrony Narodowej, niczego konkretnego nie wniosła do sprawy, nie przedstawiła żadnego raportu. A właściwie nic nie miała do powiedzenia".
Na pytanie, dlaczego wcześniej prezes Kaczyński nie unikał tematu Smoleńska i często wypowiadał sie na ten temat, a teraz milczy, redaktor odpowiedział: „Krótko mówiąc, nie mają nic do powiedzenia, no to i nic nie mówią. Taka jest prawda".
Polscy eksperci 13 razy w Smoleńsku
Przypomnijmy, w maju tego roku do Smoleńska przybyła grupa polskich ekspertów i prokuratorów z zamiarem dokonania ponownych oględzin wraku samolotu Tu-154M, który rozbił się na lotnisku Siewiernyj w Smoleńsku 10 kwietnia 2010 roku. Była to 13. wizyta polskich śledczych w Smoleńsku w związku z badaniem przyczyn katastrofy.
Poprzednio oględzin Tu-154M polscy prokuratorzy dokonywali w Smoleńsku we wrześniu 2018 roku. Prokuratura Krajowa poinformowała, że kolejny wyjazd prokuratorów do Smoleńska jest wynikiem realizacji wniosków o pomoc prawną, kierowanych przez Zespół Śledczy Nr I PK do rosyjskiej Prokuratury Generalnej. Zespół Śledczy zwracał się m.in. o przeprowadzenie dodatkowych oględzin elementów konstrukcyjnych Tu-154M.Kwestia wraku prezydenckiego samolotu Tu-154M była również jednym z głównych tematów rozmów podczas spotkania ministra spraw zagranicznych Polski Jacka Czaputowicza z szefem MSZ Rosji Siergiejem Ławrowem, które odbyło się 17 maja 2019 roku w Helsinkach.
Obaj ministrowie podkreślili wówczas, że dla zakończenia śledztw polskiego i rosyjskiego istotne jest zapewnienie równego dostępu obu stronom do wraku Tu154M. Potwierdzili też gotowość do współpracy w ramach międzynarodowej pomocy prawnej.
W kwietniu Komitet Śledczy zdementował informację o śladach substancji wykorzystywanych do produkcji materiału wybuchowego, znalezionych na szczątkach Tu-154.Wrak samolotu, znajdujący się na terytorium Rosji, nosi status dowodu rzeczowego, śledztwo w sprawie katastrofy samolotu wciąż trwa.
Tu-154 z Kaczyńskim i najwyższymi polskimi urzędnikami, który leciał na uroczystości w Katyniu, aby oddać hołd polskim oficerom zamordowanym w 1940 roku, rozbił się podczas lądowania na lotnisku w 2010 roku. Wszystkie 96 osób, które znajdowały się na pokładzie, zginęły. Według raportu Międzypaństwowego Komitetu Lotniczego (MAK) do tragedii doprowadziła odmowa pilotów ws. odejścia na lotnisko zapasowe, a także braki w przygotowywaniu załogi i planowaniu lotu.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)