Zwierzęta wyjechały z Włoch siedem dni temu i miały dotrzeć do jednego z ogrodów zoologicznych w Dagestanie (Rosja) przez Białoruś.
Jak podaje publikacja, na granicy polskie służby zgodnie z procedurą bez kolejki obsłużyły nietypowy transport. Natomiast strona białoruska odmówiła wpuszczenia transportu z powodu braku białoruskiej wizy u kierowcy ciężarówki. Co więcej, białoruscy pogranicznicy uznali transport za nielegalny, ponieważ tygrysy nie miały pełnej wymaganej dokumentacji. Brakowało, m.in. aktualnej informacji na temat szczepień i stanu zdrowia zwierząt.
Rzecznik Izby Administracji Skarbowej w Lublinie Marta Szpakowska zaznaczyła, że polskim służbom wystarczyły kopie wspomnianych dokumentów.
Transport zawrócono na polską stronę. Włoski przewoźnik jest w trakcie załatwiania wizy dla kierowcy. Ma on też otrzymać oryginały potrzebnych dokumentów.
A tygrysy… czekają
Zwierzęta trafiły pod opiekę granicznego lekarza weterynarii i czekają zamknięte w skrzyniach, w stojącej na parkingu ciężarówce. Tygrysy są dokarmiane i pojone. Jednak, jak podaje RMF FM, jeden z drapieżników zdechł. O dalszym losie zwierząt zdecyduje graniczny lekarz weterynarii.
Incydent w cyrku: niedźwiedź rzucił się na stojącego obok tresera.https://t.co/rTXal7o9pe pic.twitter.com/kmaaQN0qwq
— Sputnik Polska (@sputnik_polska) 25 de outubro de 2019
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)