- Będę mocno wspierał opozycję w tych wyborach - poinformował Tusk. Dodał, że decyzję podjął "po głębokim namyśle".
Donald Tusk miał poinformować o swojej decyzji na początku grudnia, jednak zrobił to teraz, ponieważ "czas nagli".
A nie chciałbym w żaden sposób utrudniać opozycji procesu wyłaniania kandydatów - powiedział szef Rady Europejskiej na spotkaniu z dziennikarzami w Brukseli.
Wcześniej informowano, że szef Rady Europejskiej zlecił jednej z polskich agencji badanie dotyczące jego szans w wyborach prezydenckich w 2020 roku. Wyniki go rozczarowały. Jak podała WP, sondaż zlecony przez Tuska, o którym nie informował opinii publicznej, został przeprowadzony po wyborach parlamentarnych. Badanie pokazało, że dla przewodniczącego Rady Europejskiej kandydowanie w elekcji prezydenckiej byłoby ogromnym ryzykiem. Wyniki sondażu wykazały, że były premier ma duży elektorat negatywny, co ma odgrywać znaczącą rolę podczas wyborów.
Wcześniej Tusk dopytywany przez dziennikarzy mówił wymijająco, że jest co najmniej kilku potencjalnych kandydatów opozycji, którzy mają takie same, a nawet większe niż on szanse na zwycięstwo w wyborach prezydenckich. Nie wykluczył jednak swojego startu, jeśli taka byłaby wola opozycji.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)