Jak informuje PAP, dyrektor poznańskiego ZOO Ewa Zgrabczyńska przekazała na konferencji prasowej, że Ministerstwo Klimatu podjęło decyzję „w stanie wyższego interesu społecznego”, na podstawie ustawy o ochronie przyrody. Podkreśliła, że chodzi o sytuację związaną ze zdrowiem i życiem zwierząt, którym należy zapewnić możliwie najlepsze warunki.
Wcześniej dyrektor Zgrabczyńska informowała, że zwierzęta nie mogą być przetransportowane do Hiszpanii z powodu decyzji wójta Terespola, który uznał, że właścicielem zwierząt jest organizator transportu do Dagestanu. Taka decyzja blokowała transfer tygrysów do Hiszpanii nawet na trzy miesiące.
Pojawiły się decyzje wyższych instancji i wyższych organów, które ten wyjazd umożliwiają, bez względu na to jakie by było tutaj procedowanie - wyjaśniła dyrektor Zgrabczyńska.
Zwierzęta będą w Hiszpanii przebywać do momentu rozstrzygnięcia wszystkich kwestii prawnych z nimi związanych. Pięć tygrysów, które mają trafić do Hiszpanii, może opuścić Polskę już w najbliższy piątek. Dwa najstarsze tygrysy z feralnego transportu pozostaną w poznańskim zoo.
Gehenna tygrysów
Ciężarówka z 10 tygrysami wyjechała z włoskiego miasta Latina do Dagestanu 22 października. W sobotę 26 października kierowca chciał przekroczyć polsko-białoruską granicę. Służba graniczna Polski przepuściła transport bez żadnych przeszkód, jednak białoruscy pogranicznicy odmówili wpuszczenia go do kraju z powodu niedociągnięć w dokumentacji weterynaryjnej, a także braku wiz u kierowców.
W rezultacie tygrysy spędziły kilka dni na granicy, jedno zwierzę padło. Aktualnie 7 tygrysów przebywa tymczasowo w poznańskim zoo, a 2 w ogrodzie zoologicznym w Człuchowie. Zapowiedziano, że po rekonwalescencji zwierzęta mają trafić do azylu w Hiszpanii.
„Oblepione własnymi odchodami, wyniszczone, wygłodzone” – w ten sposób stan zwierząt opisali specjaliści z poznańskiego zoo, którzy przybyli na granicę polsko-białoruską. Stwierdzili, że zwierzęta są w tragicznym stanie i nie nadają się do dalszego transportu. Schronienie w poznańskim ogrodzie znalazło 7 osobników.
Co z odbiorcą tygrysów w Rosji?
Korespondent Sputnika kilka dni temu kontaktował się z dyrektorką zoo w dagestańskim Derbencie Iriną Kulikowską.
„Obecnie kwestia, którą mają rozwiązać polscy i rosyjscy prawnicy, nadal jest rozpatrywana. Na razie nie wiemy, co dalej stanie się z tygrysami – czy zwierzęta wrócą do Dagestanu, zostaną w Polsce, a może pojadą do ośrodka rehabilitacji w Hiszpanii" - mówiła dyrektor.„Z dokumentów wynika, że są to nasze tygrysy. Jeśli zwierzęta nie wrócą do Dagestanu, musimy z nich pisemnie zrezygnować albo je przekazać. W ciągu tygodnia powinniśmy się określić”- dodała.
W stosunku do organizatora transportu tygrysów, obywatela Rosji Rinata V. toczy się postępowanie, prowadzone przez lubelska prokuraturę. Mężczyźnie postawiono zarzuty znęcania się nad zwierzętami.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)