Wczoraj Dziennik Gazeta Prawna poinformował o zanieczyszczeniach w metforminie, leku na cukrzycę stosowanym przez niemal 2 miliony chorych w Polsce. Według informacji gazety lek może zawierać „silnie trujący związek chemiczny między innymi podawany szczurom w celu wywołania u nich chorób nowotworowych”. W swojej publikacji gazeta podała listę dostępnych w Polsce preparatów, zawierających metforminę.
Jak informowała gazeta, zanieczyszczenie zostało stwierdzone w Azji oraz w Niemczech i dotyczy substancji, produkowanej w chińskich fabrykach, skąd trafia ona niemal do całej Europy. Niebepzieczna substancja, ktora może być zawarta w leku, to N-nitrozodimetyloamina (NDMA) - toksyczny związek chemiczny, groźny dla wątroby i posiadający potwierdzone działanie rakotwórcze.
Wiceszef Ministerstwa Zdrowia Janusz Cieszyński poinformował dziś, że do resortu trafiło ostrzeżenie od od Europejskiej Agencji Leków, dotyczące leku.
Poinformował także o zwołaniu w MZ spotkania z udziałem konsultantów krajowych i specjalistów w dziedzinach chorób wewnętrznych, diabetologii, kardiologii i endokrynologii oraz przedstawicieli Głównego Inspektora Farmaceutycznego, Urzędu Rejestracji Produktów Leczniczych i Narodowego Instytutu Leków.
„W momencie, w którym takie informacje trafią do Polski - prawdopodobnie będzie to po spotkaniu przedstawicieli dyrekcji urzędów rejestracji leków, które odbędzie się dzisiaj w formie telekonferencji - jeżeli będą jakiekolwiek informacje, natychmiast będziemy je przekazywać” - zapewnił wiceszef MZ.
Komentarz ministra zdrowia
Jak informuje Onet, minister zdrowia Łukasz Szumowski, odnosząc się do doniesień o zanieczyszczonych lekach oświadczył, że wykryta niebezpieczna substancja jest prawdopodobnie ubocznym produktem skutkiem syntezy.
- Powinniśmy mówić nie o zanieczyszczeniu, a o rozpoznaniu substancji, która jest prawdopodobnie ubocznym skutkiem syntezy. Zostały te substancje wykryte w naturalnym procesie produkcji - powiedział minister zdrowia Łukasz Szumowski.
Jak zaznaczył, substancja ta występowała w leku „zawsze, czy od długiego czasu”, a została odkryta dopiero teraz dzięki coraz dokładniejszym analizom.
- To daje nam oczywiście sygnał alarmowy, ale jednocześnie upoważnia do stwierdzenia, że pomimo że prawdopodobnie ta substancja w śladowych ilościach znajdowała się w tym leku od bardzo dawna, to efekty terapeutyczne i leczenia tym lekiem dla pacjentów są korzystne – mówił minister.
W związku z pojawiającymi się w mediach doniesieniami na temat leku Ministerstwo Zdrowia opublikowało specjalny komunikat, w którym uspokaja, że nie ma podstaw do rezygnacj z dotychczasowo przyjmowanych preparatów.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)