„Słowa Putina o polskim ambasadorze antysemicie, który obiecał wznieść pomnik Hitlera, mocno dotknęły Warszawę. Powód: nie chcą uznać tej części swojej historii, a Polska jest przedstawiana jako niewinna i bezgrzeszna ofiara Berlina i Moskwy. Jednak historia Polski świadczy zupełnie o czymś innym” – napisał Puszkow na Twitterze.
Слова Путина о польском после-антисемите, обещавшем поставить памятник Гитлеру, задели Варшаву за живое. Причина: там не хотят признавать этой части своей истории, а Польшу изображают невинной и безгрешной жертвой Берлина и Москвы. Однако история Польши говорит совсем о другом.
— Алексей Пушков (@Alexey_Pushkov) 28 декабря 2019 г.
Władimir Putin mówi o Polsce i przyczynach wybuchu II wojny światowej
Od kilku dni prezydent Rosji Władimir Putin w swoich wystąpieniach poświęca dużo miejsca Polsce i polskiej polityce w przededniu wybuchu II wojny światowej.
19 grudnia podczas corocznej konferencji prasowej Władimir Putin sporo miejsca poświęcił historii II wojny światowej w kontekście działań podejmowanych w Europie. Mówił m in. o zajęciu przez wojska radzieckie Brześcia w 1939 roku oraz o pakcie Ribbentrop-Mołotow.
Z kolei 24 grudnia, przemawiając na rozszerzonym kolegium Ministerstwa Obrony Rosji, Władimir Putin odnosząc się do zacytowanego przez niego podczas nieformalnego posiedzenia WNP dokumentu, powiedział o polskim dyplomacie: „Swołocz, antysemicka świnia, nie można go inaczej nazwać”.
Słowa rosyjskiego prezydenta wywołały zdecydowaną reakcję Kancelarii Prezydenta Polski, polskiego MSZ oraz IPN-u, do wypowiedzi Władimira Putina odniósł się także rosyjski resort spraw zagranicznych oraz społeczność żydowska w Rosji.
Ambasador Rosji „na dywaniku” w polskim MSZ
Jak poinformował wcześniej polski resort spraw zagranicznych, w związku z ostatnimi wypowiedziami prezydenta Rosji Władimira Putina do Ministerstwa Spraw Zagranicznych został pilnie wezwany ambasador Rosji w Polsce Siergiej Andriejew.
W trakcie rozmowy przekazano w imieniu polskich władz stanowczy sprzeciw wobec insynuacji historycznych, których dopuścili się kilkukrotnie w ciągu ostatnich dni przedstawiciele najwyższych władz Federacji Rosyjskich – przekazał wiceminister spraw zagranicznych Marcin Przydacz.
Wiceminister podkreślił, że takie próby zakłamywania historii są dowodem na to, jak bardzo potrzebne są międzynarodowe działania, nastawione na jednoznaczne potępienie nie tylko nazizmu, ale także „sowieckiego totalitaryzmu”.
Konieczne jest najwyraźniej przepracowanie przez władze na Kremlu faktu porażki projektu sowieckiego – oświadczył Marcin Przydacz.
Jak dodało MSZ, komentarze strony rosyjskiej próbują „pomniejszać współodpowiedzialność Związku Radzieckiego za zniszczenie pokoju w Europie. ZSRR w latach 1939-1941 był sojusznikiem Niemiec Adolfa Hitlera”.
Rosyjski ambasador o wizycie w polskim MSZ: Rozmowa była trudna, ale poprawna
„Na podstawie informacji opublikowanych przez PAP w związku z moją wizytą w MSZ Polski, można odnieść wrażenie, że wiceminister Marcin Przydacz przekazane w komunikacie oświadczenia składał podczas naszego spotkania. Pan Przydacz nie uczestniczył w tym spotkaniu i jeśli wydał takie oświadczenia, to nie w ramach mojej wizyty w MSZ Polski” – podkreślił rosyjski ambasador.
Jeśli coś podobnego zabrzmiałoby podczas mojej rozmowy w MSZ, to naturalnie, na takie bezpodstawne i obraźliwe w stosunku do mojego kraju i mojego prezydenta stwierdzenia, zostałaby udzielona adekwatna odpowiedź – powiedział Siergiej Andriejew.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)