„Mamy na to własny punkt widzenia. Polska istnieje dzisiaj dzięki zwycięstwu Związku Radzieckiego w II wojnie światowej. Gdyby nie było tego zwycięstwa, nie byłoby na tym świecie ani Polski, ani Polaków. Wiadomo, jaki los był szykowany dla tego kraju i jego narodu przez przywódców Trzeciej Rzeszy” – powiedział Andriejew.
Dlatego jeśli już mówimy o długach, to Polska ma niespłacony dług wobec Rosji i innych krajów byłego Związku Radzieckiego – dodał.
Andriejew zaznaczył, że „próby rewizji historii II wojny światowej nie są czymś nowym”.
A teraz zbliża się 75. rocznica Zwycięstwa narodu radzieckiego w Wielkiej Wojnie Ojczyźnianej. Po raz kolejny przypomni to całemu światu, kto pokonał faszyzm, kto wniósł decydujący wkład w zwycięstwo nad faszyzmem, kto brał największy udział w kształtowaniu powojennego systemu międzynarodowych stosunków – powiedział.
Wcześniej prezydent Andrzej Duda powiedział, że kwestia reparacji ze strony Niemiec za szkody wyrządzone podczas II wojny światowej jest nadal otwarta. Rząd Niemiec wielokrotnie powtarzał, że nie zamierza dokonywać płatności na rzecz Polski. Berlin uważa, że wypłacił już dość duże zadośćuczynienie i nie ma powodu, by kwestionować rezygnację Polski z reparacji w 1953 roku.
W maju szef polskiej grupy parlamentarnej ds. reparacji wojskowych Arkadiusz Mularczyk powiedział, że suma kompensacji od Niemiec za szkody naniesione krajowi podczas II wojny światowej przekracza ponad 1 bilion dolarów.
Federacja Rosyjska w odpowiedzi na takie same pretensje ze strony Polski oświadczyła, że Warszawa nie otrzyma żadnych reparacji od Rosji, ponieważ nie ma takich praw.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)