Jak pisze Wyborcza, toruńska policja poinformowała, że do napaści doszło najprawdopodobniej na tle narodowościowym. Dotychczas namierzono dwóch sprawców, wszyscy zostali zarejestrowani przez kamery monitoringu.
„Policjanci z toruńskiej komendy ustalili pierwsze personalia sprawców. W tej sprawie przesłuchano już nastolatka w charakterze nieletniego sprawcy czynu karalnego. Materiały trafią teraz do sądu rodzinnego. Funkcjonariusze znają również tożsamość kolejnego z uczestników zajścia. Mężczyzna nie został jeszcze zatrzymany, policjanci pracują nad ustaleniem miejsca jego pobytu - powiedział mł. asp. Wojciech Chrostowski z Zespołu Komunikacji Społecznej KMP Toruń.
Bo mówili po rosyjsku
Oprócz przemocy fizycznej w kierunku przyjezdnych ze Wschodu i Polaka posypały się także epitety: „J***ć Ukraińców”, „Polska dla Polaków”. Napastników sprowokowało posługiwanie się przez grupę językiem rosyjskim. Policjanci nadal apelują do świadków zdarzenia o przekazanie informacji na ten temat i o kontakt.
Do sprawy odniósł się również prezydent Torunia Michał Zaleski, który wydał oświadczenie potępiające całe zdarzenie:
Niedzielne zajście na toruńskiej starówce to akt bandytyzmu i skrajnie nienawistnego postępowania, dla którego nie może być akceptacji. Ja z całą stanowczością potępiam takie zachowania! Jednocześnie apeluję, aby osoby, które są świadkami tego typu zdarzeń, natychmiast zawiadamiały właściwe instytucje i służby. Liczę na to, że policja szybko ustali sprawców, a sąd ich przykładnie ukarze. Zero tolerancji dla bandytów! – oświadczył włodarz miasta.
Całe zdarzenie opisał jeden z poszkodowanych. Według jego relacji napastnicy nie mieli żadnych skrupułów, żeby zaatakować kobietę, która była razem z nimi. Mężczyzna dodał, że jest przerażony tym, co się ostatnio dzieje.
Mężczyzna dodał też, że nie udziela mediom w tej sprawie żadnych komentarzy ze względu na dobro śledztwa.
Dziękuję za waszą uwagę w tej sprawie, ale na razie nie udzielamy żadnych komentarzy. Póki co sprawą zajmuje się policja i prokuratura. Dostaliśmy duże wsparcie od społeczeństwa. Sprawcy zostaną ukarani - napisał Niedźwiecki w komentarzu pod postem na Facebooku.
Jednak większość komentujący post wyraziła swoje stanowcze oburzenie z powodu zajścia, pojawiły się też słowa wsparcia (pisownia oryginalna):
Oto przykład, jak kultywowanie nienawiści do pewnych idei może kaleczyć psychikę niektórych ludzi i innych osób fizycznych. (...) Współczuję ofiarom tego incydentu. Mam nadzieję, że są rozsądni ludzie, którzy pozytywnie wpłyną na ogólną mentalność tego pięknego miasta.
Dzikość!!! Mój dziadek był Polakiem, mieszkam w Rosji i mówię po rosyjsku. Dlaczego nie mogę przybyć do ojczyzny moich przodków i mówić płynnie moim językiem?! Chociaż dwa lata temu poleciałem do Warszawy i wszystko było w porządku.
Damian Niedźwiecki dziękuje ze napisałeś o tym i się podzieliłeś. Bardzo się martwię tym, ponieważ mogli z Tobą być moi znajomi. Mieszkam w Toruniu już naprawdę długo i wszystkim mówię jakie to bezpieczne miasto. Często chodzę po starówce i rozmawiam w różnych językach ... przerażajace to jest, do czego zmierza Polska. Ile nienawiści, ile niebezpieczeństwa.
Przykra sytuacja i dziwię się jak można nie reagować w takiej sytuacji. Mam nadzieję że nie odstraszy to Was od Polski i ze nie będzie kolejnego razu spotkania patologii na mieście.
Podobna sytuacja miała miejsce w Toruniu w grudniu w okresie świątecznym. Grupa młodzieży została zaatakowana tylko dlatego, że miała inny kolor skóry. Na szczęście policja szybko zareagowała. Już dawno przestałam polecać znajomym z obcych krajów wycieczki do Polski.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)