Podkomisja smoleńska: ile to kosztuje i gdzie jest raport?

MON ujawnił, ile kosztują prace podkomisji smoleńskiej pod przewodnictwem Antoniego Macierewicza, badającej przyczyny katastrofy prezydenckiego Tu-154. W tym roku mija 10 lat od tej tragedii.

Łączny budżet na obronę narodową w tym roku wynosi rekordowe 49 mld 996 mln zł. W trakcie posiedzenia Senackiej Komisji Obrony Narodowej senator KO Krzysztof Brejza dopytał, ile przeznaczono na podkomisję smoleńską. Wiceminister obrony narodowej Wojciech Skurkiewicz przekazał, że w tym roku będzie to 2 mln 746 tys. zł.

O podkomisji smoleńskiej najwięcej mówiło się, kiedy szefem MON był Antoni Macierewicz. W ostatnim czasie temat rzadko pojawia się w mediach, zastanawiano się nawet, czy komisja jeszcze funkcjonuje, czy została rozwiązana.

Antoni Macierewicz zapewniał w październiku 2019 roku, że komisja dalej działa, że przesłuchano już 150 osób, kolejne 100 ma być przesłuchanych, wszystkie były związane z organizacją lotu do Smoleńska. Raport końcowy miał być opublikowany przed 10. rocznicą katastrofy smoleńskiej, która przypada już w kwietniu tego roku.

10. rocznica katastrofy smoleńskiej

W katastrofie smoleńskiej tragicznie zginęło 96 osób, w tym prezydent Lech Kaczyński. Uroczyste obchody rocznicy w tym roku nie będą obejmowały mszy świętej, ponieważ tego dnia wypada Wielki Piątek – jedyny dzień w roku, w którym w Kościele Katolickim nie odprawia się mszy.

W 10. rocznicę katastrofy smoleńskiej i 80. rocznicę zbrodni katyńskiej Polska zamierza zorganizować w Rosji uroczystości. Szef polskiego MSZ Jacek Czaputowicz poinformował w rozmowie z Polskim Radiem, że do strony rosyjskiej została skierowana nota dyplomatyczna, w której polskie władze wyraziły chęć zorganizowania 10 kwietnia obchodów w Katyniu i Smoleńsku.

Według raportu Międzypaństwowego Komitetu Lotniczego (MAK) do tragedii pod Smoleńskiem doprowadziła odmowa pilotów w sprawie odejścia na lotnisko zapasowe, a także braki w przygotowywaniu załogi i planowaniu lotu.

W kwietniu ubiegłego roku rosyjski Komitet Śledczy zdementował informację o śladach substancji wykorzystywanych do produkcji materiału wybuchowego znalezionych na szczątkach Tu-154. Wrak samolotu, znajdujący się na terytorium Rosji, nosi status dowodu rzeczowego, śledztwo w sprawie katastrofy samolotu wciąż trwa.