Były prezydent Lech Wałęsa opowiedział w rozmowie z SE, że z powodu szalejącej epidemii koronawirusa stracił możliwość zarabiania na wykładach zagranicznych, co było do tej pory podstawowym źródłem jego dochodów. Wałęsa żali się, że jego emerytura w wysokości 6 tys. zł miesięcznie nie jest w stanie pokryć jego wydatków.
Miałem wiele wyjazdów zaplanowanych. Miałem lecieć do Włoch, Niemiec, USA i w inne miejsca i to mi wszystko padło niestety... I bankrutuję teraz. Bo ja dostaję 6 tys. zł emerytury, a żona wydaje co miesiąc 7 tysięcy… - ubolewa Lech Wałęsa.
Lech Wałęsa wyjaśnił, że ma dużą rodzinę, którą wspiera finansowo. Zaznaczył też, że nie obawia się koronawirusa, ponieważ „na coś trzeba umrzeć”.
„Nie zwracam uwagi na koronawirusa, nie boję się go, pracuję i koniec. Nie wzmacniam żadnej odporności, bo po co? W tym wieku? Mam 77 lat... Trzeba na coś umrzeć, ale wolałbym umrzeć na placu boju, a nie na koronawirusa” – mówi były prezydent Lech Wałęsa.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)