Na uroczystości rocznicowe, związane z 10. rocznicą katastrofy smoleńskiej, do Rosji pojedzie delegacja niespełna 50 osób, poinformował dziś wicepremier Jacek Sasin.
Jesteśmy zmuszeni w tej sytuacji ograniczyć tę delegację, bo nie możemy też narażać osób, które mogłyby, a raczej powinny w niej uczestniczyć. Mam przede wszystkim na myśli rodziny. Chodzi zarówno o rodziny katyńskie, jak i rodziny tych, którzy zginęli 10 lat temu w Smoleńsku - powiedział wicepremier na antenie Radia ZET.
Jak zaznaczył Sasin, z uwagi na epidemię koronawirusa do Rosji uda się tylko delegacja państwowa, w skład której wejdą premier i jego współpracownicy oraz przedstawiciele wszystkich klubów parlamentarnych. Dodał też, że do Smoleńśka zamierza się udać prezes PiS Jarosław Kaczyński.
- Koronawirus jest wrogiem niewidocznym. Wiemy, że bardzo trudno jest z nim walczyć, ale nie możemy przyjąć takiego założenia, że mamy zupełnie odstąpić od wszystkiego. Przecież ludzie chodzą do pracy i muszą tam chodzić. Musimy podtrzymywać produkcję - powiedział Jacek Sasin.
Poinformował także, że jeśli chodzi o zgodę władz rosyjskich, to obecnie trwa etap notyfikowania strony rosyjskiej o wszystkich szczegółach wyjazdu i składzie delegacji i nic nie wskazuje na to, by tej zgody miało nie być.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)