Jak podkreślił dyrektor, największy od wielu lat pożar w Biebrzańskim Parku Narodowym jest rezultatem podpalenia łąk. Grygoruk dodał, że podpalacza można wskazać dzwoniąc do niego na telefon komórkowy.
Przypomnijmy, pożar w Biebrzańskim Parku Narodowym wybuchł dokładnie tydzień temu w niedzielę 19 kwietnia. W akcji gaśniczej wzięło udział kilkuset strażaków z całej Polski, spłonęło około pięć i pół tysiąca hektarów chronionych terenów.
Pożar na terenie parku był bardzo trudny do opanowania ze względu na panującą suszę oraz utrudniający akcję gaśniczą wiatr.
Sytuacja została opanowana. Obecnie trwa dogaszenie pojedynczych ognisk pożaru. Strażacy z pracownikami Biebrzańskiego Parku Narodowego cały czas patrolują pogorzelisko. Decyzja o tym, kiedy strażacy zakończą akcję być może zostanie podjęta już jutro.Polski rząd zaangażował się w walkę z pożarem w Biebrzańskim Parku Narodowym. W tym celu Ministerstwo Środowiska i Lasy Państwowe (2 mln zł) przekazały w sumie 6 mln zł. Środki te, jak również pieniądze zebrane na specjalnym koncie Biebrzańskiego Parku Narodowego, mają służyć m.in. wyposażeniu w niezbędny sprzęt strażaków OSP, którzy brali udział w gaszeniu pożaru bagiennych łąk i lasów.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)