Zamknięcie granic kosztowało Polskę miliardy złotych?

Minister zdrowia Łukasz Szumowski przekonywał, że decyzja o zamknięciu granic kosztowała Polskę „miliardy złotych tygodniowo”, ale była konieczna, żeby ratować ludzi.

Podczas XV Zjazdu Klubów „Gazety Polskiej”, na którym Szumowski był jednym z gości honorowych, minister zdrowia, nawiązując do trwającej pandemii koronawirusa, powiedział, że jeden tydzień zamknięcia granic „to miliardy złotych”. 

– Ale te koszty mogliśmy ponieść i zdecydowaliśmy się na te koszty, dlatego, że gospodarka polska przez cztery lata rządów Prawa i Sprawiedliwości, była w takim stanie, że mogliśmy przez te trzy miesiące poświęcić na to naprawdę gigantyczne pieniądze, żeby ratować ludzi – zaznaczył. Dodał, że ministrowie zdrowia w niektórych krajach zachodnich zamykali granice dopiero wtedy, „gdy mieli tysiące, dziesiątki tysięcy zarażonych”.

Nawiązując do stawianych mu zarzutów, m.in. w sprawie zakupu sprzętu medycznego, szef resortu zdrowia podkreślił, że po wybuchu pandemii wszystkie kraje chciały go kupić i „był to czas, jak na Dzikim Zachodzie”.

Zaznaczył, że w tym czasie wiele krajów i instytucji zostało oszukanych, sprzedając im sprzęt, który nie spełniał norm. 

A mówienie, że Komisja Europejska zapewni sprzęt... Do dzisiaj ten sprzęt nie dotarł. A jak dotarł, to tak, jak z maseczkami – okazało się, że były wadliwe – powiedział.

Szumowski zwrócił uwagę, że Polska kupiła m.in. milion maseczek „dzięki dobrej współpracy z Ambasadą Stanów Zjednoczonych w Polsce, z administracją Stanów Zjednoczonych na miejscu”. Także testy na COVID-19 Polska otrzymywała „od firm, które są związane ze Stanami Zjednoczonymi”.

– Więc na pewno ta dyplomatyczna droga naszych sojuszników, i ta życzliwość, pomagała. Ale w bezpośrednich zakupach w Azji, to każdy walczył zębami i pazurami o każdy kawałek – podkreślił.

Minister przekonywał także, że wszelkie działania obronne, podejmowane przez rząd Morawieckiego, w tym zamknięcie granic, były odważne i szybkie, a statystyki pokazują, że były słuszne.

– W Hiszpanii jest blisko 600, w Wielkiej Brytanii 570, we Francji 440, Włochy blisko 560, Niemcy 103 zgony na milion mieszkańców, a Polska 28-29, czyli zupełnie, kompletnie inna skala – podkreślił.

Dodał, że, w Polsce zachorowało tyle osób, ile zmarło w Hiszpanii, a to są porównywalne kraje. Zdaniem Szumowskiego tylko w Grecji, która też szybko zamknęła swoje granice, sytuacja jest podobna, jak w Polsce.