A zaczęło się dość niewinnie...
„Mądre kobiety chcą, żeby rządzili mężczyźni” – mówił Korwin-Mikke. „Jak pan popatrzy na siatkarki, piłkarki ręczne, nożne, koszykarki: wszędzie wybierają jako szefa mężczyznę, bo kobiety są mądre. Są mniej inteligentne, ale są mądre…” – podsumował.
Wypowiedź Korwina-Mikke wywołała błyskawiczną reakcję pozostałych gości programu. Oburzyła się posłanka PiS Mirosława Stachowiak-Różecka. „Błagam, panie redaktorze, o czym mowa?” – zapytała i dodała, że nie może tego słuchać. Zawtórował jej Mirosław Suchoń z KO: „Nie można tak mówić naprawdę”. „Panie pośle, powinien się pan wstydzić” – skarcił Korwina-Mikke Marcin Kulasek z Lewicy.
„A co ja takiego powiedziałem? Że kobiety są mądrzejsze, ale mniej inteligentne” – stwierdził. „A dlaczego pan nie mówi, że obrażam mężczyzn?” – odparł na zarzut posła Lewicy o tym, że takimi wypowiedziami obraża kobiety.
Próba przywrócenia rozmowy na właściwe tory – czyli wybory prezydenckie – poskutkowała kolejnym zgrzytem. Włodzimierz Tomaszewski z Porozumienia zaproponował, by wrócić do tematu, „a nie takich inwektyw”, co oburzyło Korwina-Mikke, który nazwał swoich oponentów ciemnogrodem. „Ciemnogród normalnie!” – uniósł się lider Konfederacji.
To nie pierwszy raz, kiedy Janusz Korwin-Mikke wypowiada się w podobnym tonie na temat kobiet, nie tylko w kraju, ale i na forum międzynarodowym. „To oczywiste, że kobiety muszą zarabiać mniej, bo są słabsze, mniejsze i mniej inteligentne" - mówił w 2017 roku w Parlamencie Europejskim.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)