Andrzej Duda odbył niecodzienną rozmowę telefoniczną, bo teoretycznie z sekretarzem ONZ Antonio Guterresem, ale tak naprawdę pod sekretarza podszyli się rosyjscy pranksterzy. Incydent natychmiast został skomentowany przez polityków, w tym Donalda Tuska, który również pojawił się w rozmowie. W końcu głos w sprawie zabrał sam zainteresowany, czyli Andrzej Duda.
Duda: Zorientowałem się, że coś jest nie tak
Jak napisał prezydent na Twitterze, miał pewne wątpliwości, co do tej rozmowy. Przede wszystkim rozmówca zbyt poprawnie wypowiedział dosyć trudne słowo dla obcokrajowca - „żubrówka”. Zmylić mógł go jedynie głos rzekomego sekretarza generalnego ONZ, ponieważ, jak napisał, był bardzo podobny.
W trakcie rozmowy zorientowałem się, że coś chyba jest nie tak. Sekretarz Generalny nie wymawia aż tak dobrze słowa „żubrówka”, choć głos był bardzo podobny. 😂
— Andrzej Duda (@AndrzejDuda) July 15, 2020
O co chodzi z żubrówką? W ponad 11-minutowej rozmowie telefonicznej pojawiła się postać Donalda Tuska. Pranksterzy zasugerowali, że wyraził on troskę o dyskryminację osób homoseksualnych w Polsce. „Gutteres” wspomniał, że dostał od niego w zeszłym roku mocny alkohol w prezencie - właśnie Żubrówkę. Duda z kolei dodał, że Donald Tusk go nie lubi. Przewodniczący EPL odpowiedział prezydentowi na Twitterze, że go lubi, zwłaszcza za otwartość.
I do like you, Mr. President. Especially for your openness.
— Donald Tusk (@donaldtusk) July 15, 2020
Przypomnijmy, że szerokim echem w mediach odbiła się rozmowa Andrzeja Dudy z rzekomym sekretarzem generalnym ONZ António Guterresem. Rzekomym, ponieważ w rolę sekretarza ONZ wcielili się rosyjscy pranksterzy Władimir Kuzniecow (Wowan) i Aleksiej Stoljarow (Leksus). Rosjanie zadzwonili bezpośrednio do Andrzeja Dudy, a treść rozmowy została opublikowana na kanale Vovan222prank w YouTube. Jak wyjaśnili w wywiadzie dla „Faktu” Rosjanie, na pomysł wpadli po usłyszeniu, że Duda wygrał niewielką ilością głosów. Dodali, że nie chcieli nikogo ośmieszyć, a rozmowa była miła i przyjemna. Podkreślili również, że nie reprezentują Kremla, a samych siebie. Dodali, że było dosyć łatwo się do dzwonić, ponieważ tuż po wygranej z pewnością jest masa telefonów z gratulacjami, co mogło uśpić czujność służb.
Opozycja: To kompromitacja Kancelarii Prezydenta
Incydent skomentowali politycy opozycji, którzy zwrócili uwagę, że to nie Andrzej Duda jest odpowiedzialny za zdarzenie, a właśnie pracownicy jego kancelarii, którzy pozwolili, żeby głowa państwa została bohaterem internetowego żartu.
Chodzi przede wszystkim o kompromitację pracowników Kancelarii Prezydenta RP, nie samej głowy państwa, bo youtuberzy zostali przekierowani do Andrzeja Dudy. Prezydent stał się ofiarą tego działania - stwierdził Cezary Grabarczyk z KO.

Jego partyjni koledzy poseł Paweł Olszewski i Paweł Kowal są tego samego zdania. Olszewski dodał, że oczekuje raportu od służb specjalnych i wyciągnięcie konsekwencji personalnych. Natomiast Kowal uważa, że zawiodła rutyna dyplomatyczna, a cała sytuacja nie jest śmieszna, ponieważ będzie rzutować w przyszłości na podejście Polski do rozmów międzynarodowych. Jego zdaniem należy wyciągnąć konsekwencje i zbadać przyczyny. RMF FM zwraca uwagę, że odpowiedzialność najprawdopodobniej spoczywa na szefie kancelarii, czyli Krzysztofie Szczerskim.
Wtóruje im posłanka Lewicy Anna Maria Żukowska, która również uważa, że osoba za to odpowiedzialna powinna zostać zdymisjonowana, a co najmniej otrzymać naganę.
Z kolei poseł Konfederacji Artur Dziambor skupił się na poziomie znajomości języka angielskiego Dudy. Ocenił, że umiejętności nie są najwyższe, dlatego prezydent powinien je poprawić. Głosy krytyki zalały portale społecznościowe, pojawiły się komentarze m. in. Romana Giertycha, Katarzyny Lubnauer, Marcina Bosackiego, Krzysztofa Szczerby.
Ktoś zrobił w balona polskiego prezydenta. To naruszenie powagi państwa. To kompromitacja jego otoczenia. Niedoścignieni amatorzy. Dymisje w Kancelarii niezbędne.
— Michał Szczerba (@MichalSzczerba) July 15, 2020
Ta straszna rozmowa pokazuje, że po 5 latach Andrzej Duda:
— Marcin Bosacki (@MarcinBosacki) July 15, 2020
✔ nie ma on zielonego pojęcia o rozmowach w dyplomacji
✔ słabo włada angielskim
✔ ma skrajnie nieprofesjonalne otoczenie
✔ jest nienachalnie inteligentny.
Martwię się o Polskę.https://t.co/2DCslKo7Kt
Prezydentem ponownie zostaje człowiek, który wierząc, że rozmawia z sekretarzem ONZ, skarży się, że Donald Tusk go nie lubi.#PAD
— Katarzyna Lubnauer (@KLubnauer) July 15, 2020
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)