Jak zaznaczył Sassoli, w zasady budżetowe musi być włączony mechanizm, który będzie gwarantował poszanowanie praworządności w państwach członkowskich. „UE nie jest bankomatem” – wyraził się dosadnie szef PE.
Jak wiadomo, instytucja ma zastrzeżenia w kwestii praworządności m.in. do Polski. Oznaczać to może w praktyce, że pojawi się problem z pozyskaniem środków np. na walkę z kryzysem.
Nie zgadzamy się na arbitralne ujęcie kwestii praworządności. Uważamy, że jest artykuł 7 i on się toczy. Niech się toczy swoim rytmem. Już od długiego czasu niestety optujemy tutaj za zamknięciem tego artykułu. Natomiast łączenie tych dwóch dziedzin życia, dwóch zupełnie innych obszarów prawnych również rodzi ogromne zagrożenie dla pewności prawa i na to nie ma naszej zgody – mówił premier Mateusz Morawiecki przed rozpoczęciem szczytu.
Szefowie państw Wspólnoty muszą podjąć ostateczną decyzję co do kształtu wieloletniego budżetu UE. Jeśli porozumienie pomiędzy członkami szczytu nie dojdzie do skutku, spotkanie okaże się fiaskiem i może mieć negatywne konsekwencje dla ogólnej kondycji finansowej świata.
„Wiemy, że prognozy gospodarcze są bardzo negatywne. Jeśli Europa nie podejmie decyzji, front burzowy na rynkach finansowych może uderzyć w publiczne finanse. Z tego powodu bardzo ważne jest wypracowanie porozumienia” – podkreślił szef PE.
Szczyt UE potrwa do soboty.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)