Szef podkomisji smoleńskiej na antenie Telewizji Trwam poinformował, że podkomisja przekaże cały materiał dowodowy, którym dysponuje.
– Jest on rzeczywiście obszerny, dlatego że cała sprawa zaczęła się przynajmniej w 2009 roku – kiedy zaczęto przygotowywać remont Tu-154M. Od tego momentu podjęto decyzję o przekazaniu remontu w ręce rosyjskich służb specjalnych. To była decyzja, która najpierw zapadła na najwyższym szczeblu w Rosji – był specjalny dekret prezydenta Miedwiediewa, który wyłączał niektóre polskie przedsiębiorstwa z możliwości pośredniczenia w remoncie i wskazywał bardzo konkretnie dwa przedsiębiorstwa, które jako jedyne mogły to zrobić – wyjaśniał były minister obrony.
W jego ocenie rosyjskie służby specjalne od samego początku miały pełną kontrolę nad przebiegiem wydarzeń.
Od początku do końca, jeżeli za koniec uznać nie tylko dramatyczną śmierć tych, którzy polegli, ale także badanie tego dramatu. Ówczesny premier Donald Tusk z pełną świadomością oddał badanie dramatu smoleńskiego w ręce rosyjskie. W pierwszym momencie ówczesny prezydent Rosji zaproponował, zgodnie z układem polsko-rosyjskim z 1993 roku, wspólną komisję, która razem będzie badała sprawę, ale Władimir Putin tego nie chciał. Donald Tusk podjął decyzję zgodną z wolą premiera Putina i oddał badanie w ręce rosyjskie – powiedział Macierewicz.
Śledztwo ws. katastrofy smoleńskiej
10 kwietnia 2010 roku samolot Tu-154M z prezydentem Lechem Kaczyńskim na pokładzie oraz polską delegacją udającą się na obchody 70. rocznicy zbrodni katyńskiej rozbił się podczas lądowania pod Smoleńskiem. Wszystkie 96 osób, które znajdowały się na pokładzie, zginęły. Według raportu Międzypaństwowego Komitetu Lotniczego (MAK) do tragedii doprowadziła odmowa pilotów odejścia na lotnisko zapasowe, a także braki w przygotowywaniu załogi i planowaniu lotu.W kwietniu tego roku rosyjski Komitet Śledczy zdementował informację o śladach substancji wykorzystywanych do produkcji materiału wybuchowego znalezionych na szczątkach Tu-154. Wrak samolotu, znajdujący się na terytorium Rosji, nosi status dowodu rzeczowego, śledztwo w sprawie katastrofy samolotu wciąż trwa.
Ostatnia wizyta polskich prokuratorów w Smoleńsku miała miejsce pod koniec października. Oględziny wraku i związane z nimi czynności procesowe odbywały się z udziałem przedstawicieli Komitetu Śledczego Federacji Rosyjskiej i to Rosjanie mieli wykonywać te czynności, o które prosiła polska strona. Rezultaty wszystkich badań i działań procesowych będą przekazane polskiej stronie zgodnie z procedurami prawnymi. Siedmioosobowa ekipa polskich ekspertów spędziła w Smoleńsku tydzień.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)