Polskie dzieci, niemiecki Jugendamt i muzułmańskie rodziny zastępcze

21 sierpnia odbędzie się decydująca rozprawa w sądzie rejonowym w Lemgo w Niemczech w sprawie młodej Polki, której dwójkę małych dzieci zabrano i oddano do wychowania muzułmańskim rodzinom zastępczym.

Redakcja Sputnika otrzymała informację od prezesa „Polskiego Stowarzyszenia Rodzice Przeciw Dyskryminacji Dzieci w Niemczech” Wojciecha Leszka Pomorskiego o skandalicznej jego zdaniem sprawie, wszczetej przez niemiecki Jugendamt i dotyczącej matki Polki z Wadowic, która od 16 lat mieszka w Bad Salzuflen w Niemczech.

22-letnia matka dwojga dzieci w wieku 3 i 2 lat półtora roku temu została pozbawiona dzieci. Polskie dzieci zostały rozdzielone przez działaczy Jugendamtu i pomimo tego, że są katolikami i posiadają obywatelstwo polskie, oddano je do muzułmańskich rodzin zastępczych.

Jak opowiada prezes Pomorski, z zwłasnego doświadczenia wie, jak bezwzględnie działają Jugendamty w Niemczech. Welug niego, pod przykrywką Jugendamtu zastępcze rodziny utrzymują się kosztem polskich dzieci, dostając po 13 tys. euro miesięcznie za każde dziecko. Z stowarzyszenia decydująca rozprawa w sprawie młodej Polki odbędzie się 21 sierpnia o godzinie 11.00 w sądzie rejonowym w Lemgo w Niemczech.

Wojciech Leszk Pomorski podkreśla, że mimo obowiązywania w Unii Europejskiej Konwencji Praw Dziecka, nie wzięto pod uwagę tożsamości kulturowej dziecka, które przekazywane było do rodziny zastępczej. Wcześniej wielokrotnie nagłaśniane były sytuacje, w których polskie dzieci umieszczano w rodzinach nieznających języka polskiego, wyznających inną religię. Szczególnie wiele takich rodzinnych tragedii odnotowywano z udziałem niemieckich Jugendamtów i norweskich Barnevernetów. Z podobnymi problemami mieli do czynienia rodzice również innych narodowości.

Redakcja Sputnika jest w stałym kontakcie z Wojciechem Leszkiem Pomorskim. O szczegółach tej sprawy i wynikach rozprawy sądowej poinformujemy w najbliższym czasie.