Szef polskiego rządu przypomniał, że „po wielu wezwaniach z Polski, niemiecki „wymiar sprawiedliwości” zajął się po wojnie zbrodnią na mieszkańcach Torzeńca dokonaną 2 września 1939 roku na rozkaz dowódcy 41. pułku piechoty Wehrmachtu płk. Friedricha Gollwitzera, w wyniku której śmierć poniosło 37 Polaków”.
Jak dodał Morawiecki, podobnej zbrodni w tym samym czasie dopuścili się żołnierze Wehrmachtu w sąsiedniej wsi, w Wyszanowie.
Takich pacyfikacji na terenach okupowanych w Polsce przez III Rzeszę było ponad TYSIĄC! Zaiste, jak napisali mieszkańcy Torzeńca w 1947 roku: te straszne zbrodnie popełnili nieludzcy żołnierze niemieccy – napisał premier w poniedziałek na Facebooku.
Zaznaczył, że „nie możemy zapomnieć, kto był ofiarą, a kto okrutnym oprawcą i katem”.
„Mogło się wtedy wydawać, że wygra prawda i sprawiedliwość. Tymczasem niemieckiego dowódcę oskarżono co prawda o »rażące naruszenie prawa międzynarodowego«, w wyniku czego śmierć ponieśli polscy mieszkańcy Torzeńca, ale równocześnie barbarzyństwo niemieckie – palenie żywcem polskich kobiet i dzieci, rozstrzelania i bestialskie mordy popełnione z zimną krwią przez żołnierzy Wehrmachtu – de facto usprawiedliwiono. Zbrodniarzy nie spotkała żadna kara. Żadna” – czytamy we wpisie.
Jak napisał premier Morawiecki, „stwierdzono bowiem, że to była reakcja na atak polskich partyzantów”.
A więc niemieckiemu dowódcy nie można udowodnić morderstwa. Stwierdzono tym samym, że można w takich okolicznościach mordować kobiety, dzieci, starców. Strzelać do dzieci i je palić. Jednocześnie uznano, że nie ma potrzeby przeprowadzenia kolejnych dochodzeń, zwłaszcza na miejscu przestępstwa, gdyż nie wniosłyby one do sprawy niczego nowego – dodał.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)