W środę 11 listopada ulicami Warszawy przeszedł Marsz Niepodległości. W tym roku w związku z epidemią koronawirusa i obowiązującymi restrykcjami zadecydowano o nietypowej formule wydarzenia – w wersji zmotoryzowanej. Doszło do zamieszek i starć z policją.
Jak podaje „Tygodnik Solidarność”, Tomasz Gutry został trafiony w policzek z odległości kilku metrów podczas dokumentowania wydarzeń na Marszu Niepodległości. „Miał widoczny aparat fotograficzny. Kula utkwiła w ranie” – czytamy na stronie portalu.
Legendarny fotoreporter "Tygodnika Solidarność" Tomasz Gutry na Marszu Niepodległości. W szpitalu - przed zabiegiem usunięcia gumowej kuli z twarzy - pytał kolegów z redakcji, czy "wszystkie zdjęcia doszły i kiedy zostaną opublikowane".
— Michał Wróblewski (@wroblewski_m) November 11, 2020
(Fot. East News i Tomasz Gutry) pic.twitter.com/QrJrNRUiPN
Fotoreporter trafił do szpitala, czeka go operacja usunięcia kuli.
Rzecznik Komendy Stołecznej Policji Sylwester Marczak został poproszony o komentarz do tej sprawy. Powiedział, że nic nie wie o zdarzeniu. Potwierdził jednak, że podczas środowych zamieszek funkcjonariusze w indywidualnych przypadkach używali broni gładkolufowej.
Było to niezbędne w związku z agresywnym zachowaniem tłumu – dodał.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)