Pod koniec sierpnia miała miejsce awariaukładu przesyłowego transportującego ścieki z lewobrzeżnej Warszawy do położonej na prawym brzegu Wisły oczyszczalni „Czajka”. Według Wód Polskich od tego czasu do 27 października MPWiK zrzuciło do Wisły ponad 10 mln metrów sześciennych nieczystości.
W połowie grudnia prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski poinformował, że ścieki z lewobrzeżnej Warszawy płyną już do oczyszczalni „Czajka” nowym rurociągiem ułożonym pod dnem Wisły.
Jak się jednak okazuje do Wisły nadal zrzucane są nieczystości. Do pojawiających się w sieci zdjęć, które pokazują, że po raz kolejny z kolektora burzowego przy ul. Farysa w Warszawie zrzucane są ścieki do Wisły, odniósł się prezes Wód Polskich.
Zgodnie z naszymi ostrzeżeniami podziemny rurociąg jest niewydolny i nadmiar ścieków właśnie jest kolejny raz zrzucany do Wisły. Przypominam, że MPWiK nie ma na ten zrzut pozwolenia i są to działania bezprawne – napisał Przemysław Daca.
#AwariaCzajka Zgodnie z naszymi ostrzeżeniami podziemny rurociąg jest niewydolny i nadmiar ścieków właśnie jest kolejny raz zrzucany do Wisły. Przypominam, że MPWiK nie ma na ten zrzut pozwolenia i są to działania bezprawne!. #WodyPolskie pic.twitter.com/bN1PwuDDM1
— Przemysław Daca (@DacaPrzemyslaw) December 22, 2020
– Sprawa dowodzi tego, że uruchomiony pod Wisłą przewiert nie jest w stanie pompować wszystkiego. Jest to związane prawdopodobnie z opadami, które obecnie w Warszawie nie są jakieś obfite – powiedział TVP Info Sergiusz Kieruzel, rzecznik Wód Polskich.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)