Polska kupi szczepionkę na własną rękę? Duda tłumaczy, dlaczego „nie załatwił” jej od Trumpa

„Pfizer jest firmą amerykańską i pojawiają się pretensje, dlaczego nie załatwiłem szczepionki od Trumpa. Dlatego, że zdecydowaliśmy się na inny system” - wyjaśnił prezydent Andrzej Duda pytany przez internautów, dlaczego są problemy z dostawami szczepionek do Polski, skoro prezydent dogadywał się w tej sprawie z Trumpem.

Za pośrednictwem mediów społecznościowych odbyła się sesja pytań i odpowiedzi z prezydentem Andrzejem Dudą, ministrem zdrowia Adamem Niedzielskim i szefem KPRM, pełnomocnikiem rządu ds. szczepień Michałem Dworczykiem. Sesja Q&A dotyczyła przede wszystkim Narodowego Programu Szczepień przeciwko COVID-19.

Najwięcej czasu poświęcono kwestiom zmniejszonych dostaw preparatów do krajów europejskich, w tym do Polski. Prezydent Andrzej Duda podzielił się z internautami, że pod jego adresem pojawiają się zarzuty o to, że wcześniej zapewniał, że dogadał się z prezydentem Donaldem Trumpem i Polska w pierwszej kolejności otrzyma szczepionki, jak tylko wyprodukuje je amerykańska firma farmaceutyczna - Pfizer.

Wyjaśnił, że w tamtym momencie nie do końca było wiadomo, jak to wszystko będzie wyglądać, a ostatecznie Polska zdecydowała się dołączyć do wspólnej europejskiej strategii i kupić szczepionki za pośrednictwem Komisji Europejskiej. Duda przywołał także przykład Kanady, która na własną rękę zakupuje szczepionki, a mimo to liczba zaszczepionych w kraju osób nie jest wiele większa niż w Polsce.

Prezydent zwrócił uwagę, że problem z dostawami wystąpił na poziomie globalnym i dotknął wszystkich, którzy są w systemie. Jednocześnie wyraził nadzieję, że zostanie szybko rozwiązany, do czego dokładają starań polskie władze.

(...) zdecydowaliśmy się na inny system. Zdecydowaliśmy się na rozwiązanie europejskie. Stąd taka, a nie inna strategia. Gdyby ktoś zgłaszał obiekcje, to mogę powiedzieć, że w tym systemie nie jest Kanada, która otrzymała szczepionki kilka dni wcześniej niż Polska, ale liczba zaszczepionych osób nie jest wiele większa, niż u nas i także maja problem z dostawami. To, jak widać, problem globalny - wytłumaczył prezydent Duda.

#NaŻywo Q&A | Na pytania dotyczące #NarodowyProgramSzczepień odpowiadają Prezydent Andrzej Duda, szef KPRM Michał Dworczyk i minister zdrowia Adam Niedzielski. https://t.co/YUHmzJF3t9

— Kancelaria Prezydenta (@prezydentpl) January 19, 2021

​Jak dodał, była to decyzja solidarnościowa, ale to rząd ostatecznie oceni na ile będzie dalej realizował obraną strategię, skoro inne państwa jej nie przestrzegają.

Dworczyk prosi o cierpliwość

Do opóźnienia w dostawach odniósł się minister Dworczyk, który pełni funkcję rządowego koordynatora ds. szczepień. Jak wyjaśnił, jedyne, co ogranicza Polskę to umowa, którą zawarto ws. dostaw z Komisją Europejską. Zgodnie z nią zakup szczepionek odbywa się za pośrednictwem KE, a preparaty są równomiernie rozdzielane między państwami. Jednocześnie szef KPRM przypomniał, że mimo uzgodnień umowę złamały już Niemcy. Dodatkowym ciosem było ogłoszenie przez Pfizera zmniejszenia dostaw w najbliższym czasie.

To nowa sytuacja i analizujemy to. Jedyne, co nas ogranicza jeśli chodzi o liczbę szczepień, to dostawy szczepionek. Zapewniam, że jak uda nam się pozyskać więcej szczepionek, kolejne punkty będą uruchamiane. Dlatego proszę o cierpliwość i wyrozumiałość - podkreślił Dworczyk i sprecyzował, że zmieni się jedynie tempo szczepień.

Dodał, że do Polski przyjechało już ponad milion dawek szczepionek Pfizera, a wkrótce zostanie dopuszczony na rynek europejski trzeci preparat, co daje nadzieję na przyspieszenie całego procesu szczepień. Minister przypomniał, że krajowa strategia polega na dzieleniu partii na dwie części, tak, żeby zapewnić każdemu pacjentowi drugą dawkę preparatu, czyli pierwsza dawka trafia do punktu szczepień, a druga do chłodni i czeka na termin drugiego szczepienia. Dlatego każda osoba, która została już zaszczepiona może być pewna że otrzyma drugą dawkę.