Minister zdrowia o aferze ze szczepieniem Girzyńskiego: Tłumaczenia z kategorii pięciolatka

Minister Zdrowia Adam Niedzielski skomentował sytuację ze szczepieniem posła PiS Zbigniewa Girzyńskiego, który zaszczepił się jako pracownik Wydziału Nauk Historycznych UMK.

Poseł Zbigniew Girzyński został zawieszony po tym, jak poinformowano, że jako pracownik naukowy UMK zaszczepił się na koronawirusa w 22. Wojskowym Szpitalu Uzdrowiskowo-Rehabilitacyjnym w Ciechocinku. W związku z doniesieniami o zaszczepieniu posła pojawiły się zarzuty, że zrobił to poza kolejnością, ponieważ nie należy do grupy osób, szczepionych obecnie w pierwszej kolejności.

W związku z doniesieniami na temat szczepienia poseł Girzyński wydał specjalne oświadczenie, w którym zapewnił, że nie zaszczepił się poza kolejnością i nie prosił o pierwszeństwo w kolejce, a postępował jedynie zgodnie z otrzymanymi przez uczelnię zaleceniami i skorzystał z zaproponowanej mu szczepionki.

W ocenie ministra zdrowia tłumaczenia posła Girzyńskiego nie wypadają jednak zbyt przekonywująco.

„Nie będę bronił Zbigniewa Girzyńskiego. To jest zachowanie niegodne i rodzi sytuację podobną do tej, którą mieliśmy na WUM. To są takie tłumaczenia z kategorii pięciolatka. Jest to sytuacja absolutnie nieakceptowalna i mam nadzieję, że zostanie jak najszybciej wyjaśniona” - powiedział minister zdrowia w rozmowie na antenie Radia ZET. Dodał, że „z tego co wie, UMK ma wydziały medyczne, ale te szczepienia powinny być przeznaczone tylko i wyłącznie dla tych wykładowców”.

Minister Zdrowia zapowiedział też, że będzie kontrola NFZ i MEN ws. szczepień na UMK w Toruniu, minister Czarnek skoncentruje się na kontroli związanej z nadzorem na uczelni.

Podczas konferencji prasowej szef resortu zdrowia zaznaczył, że na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika doszło do naruszenia zasad szczepień.

- Naruszenie jest o tyle niepokojące, że znowu widać tutaj taką sytuację, że pracodawca, czyli rektor (Uniwersytetu Mikołaja Kopernika) wpisał osoby nieuprawnione na listę, która została zgłoszona jako osoby do szczepienia właśnie w ramach tej potencjalnej grupy zerowej -powiedział minister zdrowia, dodając, że bez względu na barwy polityczne i status konkretnej osoby, taka sytuacja jest niedopuszczalna.

Moją rolą, jako ministra zdrowia, jest pilnowanie pewnego porządku - podkreślił minister zdrowia.

- To też odpowiedź na zarzuty opozycji, która mówiła o decentralizacji. Tylko i wyłącznie centralne zapisy i pilnowanie szczepień daje możliwość kontrolowania tego procesu - powiedział minister Niedzielski.