Tradycja ta sięga średniowiecza, kiedy w tym dniu obchodzono koniec zimy i urządzano uczty. Na stołach zawsze pojawiały się pączki nadziewane słoniną lub boczkiem. Istnieje przekonanie, że szczęście odwróci się na cały rok od tego, kto nie zje ani jednego pączka w Tłusty Czwartek.
Z badań przeprowadzonych w ubiegłym roku przez bank BNP Paribas wynika, że w Tłusty Czwartek Polacy zjadają ok. 7 tys. ton pączków (ok. 100 mln pączków, czyli ok. 2,5 pączka na osobę). Do przygotowania ciasta drożdżowego w piekarniach, cukierniach i gospodarstwach domowych zużywa się łącznie ok. 2,5 tys. ton mąki pszennej, 500 ton cukru, 500 ton masła, 1,3 mln litrów mleka i ok. 25 mln jajek.
Rafał, sprzedawca w jednej z warszawskich cukierni, doskonale wie, jak powinien wyglądać idealny pączek.
„Powinien być puszysty, a jasne obwódki wokół świadczą o tym, że ciasto było smażone na świeżym tłuszczu” – powiedział specjalista w rozmowie ze Sputnikiem. Zauważył też, że pączki ze słoniną nie są już tak popularne jak kiedyś – znacznie większą popularnością cieszą się pączki z dżemem, kremem i czekoladą.
Nawet dla zwolenników zdrowego stylu życia wypiekane są niskokaloryczne pączki – dodał, przyznając jednak, że nie są one tak smaczne jak tradycyjne.
„Ile pączków dziś zjadłeś?” – to tradycyjne pytanie, które zadajemy sobie nawzajem w tłusty czwartek. Powszechnie uważa się, że liczba pączków zjedzonych w tłusty czwartek w żaden sposób nie wpływa na figurę.
Dziś prawa dietetyków nie działają. Bez względu na to, ile pączków zjesz tego dnia, nie przytyjesz. Ale tylko dzisiaj. W pozostałe dni ta zasada nie działa – ostrzegł Rafał.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)