Polsce grożą nowe obostrzenia? Kraska: Możliwy krok wstecz w luzowaniu

Jeżeli nieprzestrzeganie obostrzeń przez turystów będzie się przekładało na ilość nowych zakażeń i osób w szpitalach, to trzeba będzie zrobić krok do tyłu, jeśli chodzi o otwieranie niektórych obiektów – powiedział wiceminister zdrowia Waldemar Kraska.

Wiceminister na antenie Polskiego Radia odniósł się do tłumów turystów, którzy ściągnęli w Tatry w pierwszy weekend po poluzowaniu obostrzeń. Dodatkowo w czasie tego weekendu nałożyły się Walentynki i konkurs skoków na Wielkiej Krokwi. Według szacunków policji, do Zakopanego przyjechało w ten weekend nawet kilkanaście tysięcy osób.

– Zabawa na Krupówkach bez maseczek i zachowania dystansu może się skończyć naprawdę źle. Przestrzegam przed takim zachowaniem. To nieodpowiedzialność, nie tylko w stosunku do siebie, ale także osób bliskich. Z pobytu w Zakopanem te osoby wrócą do swoich rodzin – powiedział Waldemar Kraska.

– Zastanówmy się, co robimy. Bo jak słyszę, że turyści w Zakopanem nie wierzą w wirusa, mówią, że wirusa nie ma, to zapraszam ich do polskich szpitali, gdzie leżą pacjenci pod tlenem, podłączeni do respiratorów. To straszny widok. Nikomu tego nie życzę – dodał wiceminister.

Zaznaczył, że do resortu zdrowia docierają „dobre informacje z hoteli i ośrodków, które zostały otwarte”.
– Właściciele przestrzegają reżimu sanitarnego. Ale co z tego, jeżeli goście się do tego nie stosują. To jest odreagowanie poprzednich miesięcy – mówił.

Jeżeli nieprzestrzeganie obostrzeń przez turystów będzie się przekładało na ilość nowych zakażeń i osób w szpitalach, to trzeba będzie zrobić krok do tyłu, jeśli chodzi o otwieranie niektórych obiektów. Liczę, że to tylko pierwszy odruch „odreagowania” i przyjdzie poważna refleksja na ten temat, która spowoduje zmianę zachowań – ostrzegał.