Minister spraw zagranicznych Zbigniew Rau opublikował na Twitterze wpis w języku angielskim i ukraińskim, w którym zwraca się do Rosji.
Od siedmiu lat Krym i Donbas pozostają pod rosyjską okupacją. Polska stoi po stronie ofiar i wzywa Rosję do przestrzegania prawa międzynarodowego, do przywrócenia integralności terytorialnej Ukrainy oraz do zadośćuczynienia za naruszenia praw człowieka na okupowanych terytoriach - napisał szef polskiego MSZ.
For 7 years #Crimea and #Donbas have remained under Russian occupation. Poland stands by the victims and urges Russia to comply with international law, to restore territorial integrity of Ukraine and to compensate for human rights abuses on the occupied territories. @DmytroKuleba
— Zbigniew Rau (@RauZbigniew) February 20, 2021
Na post szefa polskiego MSZ odpowiedział jego ukraiński odpowiednik Dmytro Kuleba, który w rocznicę przewrotu na Majdanie podziękował Polsce za wsparcie.
„Jestem dogłębnie wdzięczny za pańskie słowa solidarności w tym dniu. Polska jest od dawna sojusznikiem i wiernym przyjacielem Ukrainy ”- napisał Kuleba.
Dear @RauZbigniew, your message of solidarity on this day is deeply appreciated. Poland is Ukraine’s long-standing ally and true friend. #ForOurFreedomAndYours 🇺🇦🇵🇱 https://t.co/yuGeBOrWLi
— Dmytro Kuleba (@DmytroKuleba) February 20, 2021
Ukraina nadal uważa Krym za własne, ale czasowo okupowane terytorium. Rosyjskie władze wielokrotnie podkreślały, że mieszkańcy Krymu demokratycznie, w pełnej zgodności z prawem międzynarodowym i Kartą Narodów Zjednoczonych, głosowali za zjednoczeniem z Rosją. Według prezydenta Rosji Władimira Putina, sprawa Krymu jest „ostatecznie zamknięta”.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)