Wiceszefowa Komisji Europejskiej w rozmowie z „DGP” przyznała, że „Komisja Europejska przygląda się z zaniepokojeniem rozwojowi wypadków” w sprawie wyboru Rzecznika Praw Obywatelskich w Polsce. Jak przekonuje, RPO to ostatni bastion dla tych, którzy „szukają uczciwego zajęcia się ich sprawą, bez uprzedzeń i wpływu dyskursu politycznego”.
– Zdecydowałam zaangażować się w tę sprawę, kierując list do polskich władz. W odpowiedzi otrzymałam zapewnienie od ministra Konrada Szymańskiego, że obecne prawo będzie respektowane. Na tę chwilę przyjmuję do wiadomości tę odpowiedź, ale nie rozwiewa ona wszystkich moich wątpliwości – powiedziała Jourová.
Obawy wyrażało już wiele europejskich organów, w tym Rada Europy. Biuro Instytucji Demokratycznych i Praw Człowieka OBWE uznało, że rozwiązania, które już w Polsce istnieją, są zgodne z międzynarodowymi standardami – dodała.Zaznaczyła, że naczelną zasadą UE jest pełne realizowanie wyroków TSUE, a prawo europejskie ma prymat nad krajowym.
Odpowiedzialna za praworządność wiceszefowa Komisji Europejskiej zapewniła też, że nie zamierza się angażować w wybór konkretnych ludzi. – Nie o to tu chodzi. To nie jest moja walka. Chodzi mi o zachowanie efektywności i niezależności tego urzędu – stwierdziła.
W środę ma zapaść orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego, który ma ocenić, czy rzecznik praw obywatelskich Adam Bodnar może sprawować swój urząd do czasu przełamania przez Sejm impasu wokół wyboru jego następcy.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)