W Grodnie w czwartek nad ranem został zatrzymany członek zarządu nieuznawanego przez białoruskie władze Związku Polaków na Białorusi Andrzej Poczobut. Jest to kolejne zatrzymanie członka ZPB. Wcześniej zatrzymana została przewodnicząca organizacji, działaczka polonijna i społeczna Andżelika Borys. Skazano ją na 15 dni aresztu.
Szef rządu poinformował na czwartkowej konferencji prasowej, że podniesie ten temat podczas posiedzenia Rady Europejskiej. Zaznaczył również, że o sytuacji tej rozmawiał już wcześniej z przewodniczącym RE Charlesem Michelem.
Jest absolutnie niedopuszczalne, że Polacy mieszkający na Białorusi są brani jako zakładnicy reżimu Alaksandra Łukaszenki – podkreślił premier.
Zaapelował też do białoruskich władz o „opamiętanie się”. Jego zdaniem, Polacy mieszkający na Białorusi nie tylko wzbogacają kulturę białoruską i pielęgnują kulturę polską, ale również są dobrymi obywatelami kraju i nie czynią niczego złego. Dlatego będziemy robili wszystko, żeby im pomóc – zapewnił Morawiecki.
Dworczyk: Nie możemy się zgodzić na to, co się dzieje z naszymi rodakami za wschodnią granicą
O sytuacji Polaków na Białorusi mówił wcześniej także szef KPRM Michał Dworczyk. Sprawa ta będzie poruszona na forum międzynarodowym – powiedział szef KPRM w rozmowie z TVN24. Po prostu nie możemy się zgodzić na to, co się dzieje z naszymi rodakami za wschodnią granicą – podkreślił.
Dopytywany, jaki zarzut postawiono Andrzejowi Poczobutowi powiedział, że jak na razie nie ma nie ma jeszcze oficjalnych informacji, „ma on rzekomo mieć postawione zarzuty dotyczące wzniecania waśni pomiędzy narodowościami”.
To poważny zarzut, zagrożony wysoką karą pozbawienia wolności, ale musimy czekać na oficjalne informacje – podkreślił.Dodał też, że Andrzej Poczobut od lat jest zaangażowany w działania na rzecz mniejszości polskiej, za swoje działania był wielokrotnie zatrzymywany, przesłuchiwany, kilkakrotnie był w areszcie. – Andrzej Poczobut od lat relacjonuje sytuację na Białorusi. Nie boi się opinii i zawsze mówi prawdę, i to czyni go wrogiem w oczach – powiedział.
Wszczęto sprawę karną wobec Andżeliki Borys
Prokuratura Generalna Białorusi poinformowała w czwartek, że sprawa karna przeciwko przewodniczącej niezarejestrowanego na Białorusi Związku Polaków Andżelice Borys została wszczęta w związku z działaniami skierowanymi na wzniecanie wrogości narodowej i religijnej.
– Prokuratura Generalna wszczęła sprawę karną wobec przewodniczącej niezarejestrowanego na Białorusi tak zwanego Związku Polaków i innych osób na podstawie cz. III art. 130 Kodeksu Karnego Republiki Białorusi (celowe działania, skierowane na wzniecanie wrogości narodowej i religijnej oraz podziałów z powodu narodowej, religijnej, językowej i innej przynależności socjalnej, a także (działania) na rzecz rehabilitacji nazizmu, popełnione przez grupę osób – podkreśliła Prokuratura Generalna.
Według danych resortu osoby, podające się za członków związku od 2018 roku do dnia dzisiejszego zorganizowały w Grodnie i innych miejscowościach obwodu - wykorzystując do tego niepełnoletnich - „szereg nielegalnych masowych akcji w ramach oddawania czci uczestnikom antyradzieckich formacji zbrojnych, działających w czasie i po Wielkiej Wojnie Ojczyźnianej, dokonujących grabieży, mordów na ludności cywilnej Białorusi, niszczenia mienia”.– Ich działania miały na celu rehabilitację nazizmu, usprawiedliwienia ludobójstwa narodu białoruskiego – oświadczyła Prokuratura Generalna Białorusi.
Aresztowanie Andżeliki Borys
24 marca sąd w Grodnie aresztował Andżelikę Borys na 15 dni. Związek Polaków na Białorusi poinformował, że została zatrzymana za organizację tradycyjnego jarmarku Kaziuki (św. Kazimierza). Ministerstwo Spraw Zagranicznych Polski zażądało natychmiastowego zwolnienia zatrzymanej z aresztu.
Według danych Białoruskiego Stowarzyszenia Dziennikarzy w Grodnie w czwartek odbywa się rewizja w mieszkaniu dziennikarza Andrzeja Poczobuta w ramach sprawy karnej na podst. art. o wzniecanie wrogości.
Dwa związki Polaków na Białorusi
Na Białorusi działają obecnie dwa Związki Polaków, jeden z nich nie został zarejestrowany i uznany przez białoruskie władze. Do rozłamu doszło w 2005 roku, kiedy na VI Zjeździe Związku Polaków na Białorusi na stanowisko przewodniczącej organizacji została wybrana Andżelika Borys, zastępując Tadeusza Kruczkowskiego. Białoruskie władze uznały, że w czasie prac zjazdu doszło do naruszeń i nie uznały tych rezultatów.Latem tego samego roku zwołano jeszcze jeden zjazd, na którym na stanowisko przewodniczącego wybrano Józefa Łucznika. Ministerstwo Sprawiedliwości Białorusi uznało wyniki wyborów, podczas gdy Polska poparła Andżelikę Borys.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)