Jak stwierdzili uczeni im bardziej ruchliwe i energiczne są te zwierzęta, tym większe są szanse, że ich gatunek wyginie. „Teraz można chyba mówić, że przetrwają najbardziej leniwi" — podsumował kierownik ekspedycji.
Potwierdza to również szereg innych badań, które potwierdzają: lenistwo w żywej przyrodzie odgrywa o wiele większą rolę, niż mogłoby się wydawać.
Trzy lata temu naukowcy z Uniwersytetu Arizony zdemaskowali pracowite mrówki. Wychodzi na to, że nie takie z nich wcale pracusie: tylko 3% osobników jest zawsze zajętych, 72% przez połowę swojego życia nie robi nic, a jeszcze 25% w ogóle nigdy nie pracuje. Uczeni z Georgia Institute of Technology wyjaśnili natomiast, dlaczego tak się dzieje. Wybiórcze lenistwo części mrówek pozwala owadom szybciej pracować i sobie nawzajem nie przeszkadzać. Gdyby nikt się nie obijał, praca szłaby wolniej. Teraz specjaliści próbują wykorzystać to odkrycie przy pracach nad robotami autonomicznymi.
Zresztą, co tam mrówki: wielu badaczy dochodzi do wniosku, że sam nasz organizm jest zaprogramowany tak, by się czasem lenić i nie ma w tym nic złego. Na przykład w kanadyjskim Uniwersytecie im. Simona Frasera ochotnikom założono na nogi specjalne taśmy, utrudniające chodzenie. Co ciekawe instynktownie wybierali takie tempo kroku, przy którym tracili jak najmniej energii.„Wszystko jest proste: każdy ruch prowadzi do utraty energii. Jeśli ruch jest bezsensowny, to jest to dobra droga do śmierci. W naszym mózgu istnieje nawet mechanizm aprobacji lenistwa. W odpowiedzi na zmniejszenie metabolizmu mózgu neurony produkują kannabinoidy, morfinę, endorfinę, oksytocynę — cały zestaw „naturalnych narkotyków" — tłumaczą eksperci.
Zdaniem profesora Olega Awiłowa z Katedry Psychologii Specjalnej i Klinicznej przy Uniwersytecie Państwowym w Czelabińsku „lenistwo to tylko pożyteczne zjawisko".
„Organizm człowieka po prostu wybiera dla siebie bezpieczny tryb funkcjonowania. Najlepiej przeplatać krótkie okresy pracy i krótkie okresy odpoczynku. Gdybyśmy wszyscy pracowali tak, żeby nie szkodzić organizmowi, żylibyśmy po 100 lat" — podkreślił Oleg Awiłow.Inna sprawa, że leniuchować każdy musi oczywiście na swój sposób. Niektórzy, aby produktywnie pracować potrzebują poleżeć na kanapie godzinę, a inni nawet pół dnia. Można tu jednak zauważyć pewną prawidłowość.
„Mężczyźni leniuchują więcej, niż kobiety" — podkreślił specjalista. „Wiąże się to z naszą ewolucją. W ciągu całej historii ludzkości mężczyźni wykonywali cięższe prace, dlatego muszą więcej odpoczywać" — podkreślił ekspert.
Leniuchujmy więc, proszę Państwa! Na zdrowie!
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)