Weźmy choćby delikatne zawilce gajowe, będące ozdobą lasów klimatu umiarkowanego. Często można zaobserwować, jak ich płatki składają się, choć świeci słońce. Czyli czekaj na deszcz. Chowając kwiaty, mała roślina chroni je przed wodą i porywani wiatru.
W świecie roślin istnieje wiele podobnych mechanizmów, aby dostosować się do zmiennych warunków pogodowych, chronić się przed szkodnikami, leczyć rany i pozyskiwać składniki odżywcze.
Organami percepcji u rośliny są specjalne komórki-receptory oraz kanały jonowe w błonach komórkowych, które przekazują sygnały elektryczne. W celu wymiany informacji między różnymi częściami ciała wytwarzane są różne związki pośredniczące: hormony, związki chemiczne i inne mechanizmy skutecznie zastępujące roślinom narządy zmysłów i układ nerwowy.
Jednym z największych odkryć ostatnich lat jest to, że rośliny są w stanie rozpoznać swoich sąsiadów. Znajomość otaczających gatunków pomaga im przetrwać: unikać cienia, bronić się przed wrogami, wybierać najlepsze jedzenie. W końcu rośliny odbierają związki chemiczne — to, co nazywamy zapachami wydzielanymi przez sąsiednie gatunki. Są one przekazywane drogą powietrzną i pod ziemią za pomocą korzeni.
Na przykład uszkodzony przez szkodniki piołun ostrzega krewnych przed niebezpieczeństwem intensywnością zapachu. A wieloletnia trawa nawłoć nauczyła się rozróżniać związki chemiczne wydzielane przez samce muchówek, które zwabiają samicę. A wszystko dlatego, że larwy muchy złożone na roślinie wywołują choroby. Naukowcy sugerują, że nawłoć pachnie muchami i wzmacnia układ odpornościowy, aby zwalczyć nieuniknioną chorobę. Aby to zrobić, liście trawy zwiększają zawartość kwasu, który odpycha szkodniki i pomaga leczyć uszkodzenia tkanek.
W 1970 roku do amerykańskich księgarni trafiła książka Petera Tompkinsa i Christophera Birda „Sekrety życia roślin", w której — bez opierania się na fakty naukowe — podano wiele fantastycznych informacji o kwiatach i drzewach. Na przykład, stresują się, jeśli rozbije się przy nich jajko, a dynia odsunie się od głośnika, jeśli gra w nim rock.W 2014 roku naukowcy z University of Missouri oddziaływali na małą roślinę rzodkiew pospolitą (Arabidopsis thaliana) za pomocą dźwięku, który wydaje zjadająca ją gąsienica. Okazało się, że wówczas w liściach rośliny wzrasta zawartość fioletowych barwników i goryczy. Inni badacze przeprowadzili eksperymenty z soją i żyjącymi na niej owadami — biedronkami i mszycami soi. Oddziaływano na nie różnego rodzaju dźwiękami, w tym hałasem miasta, traktora i rock and rollem. Po dwóch tygodniach biomasa rośliny zmniejszyła się w porównaniu z próbą kontrolną. Jednak naukowcy nie są przekonani, czy rock szkodzi roślinom. Raczej jakoś wpływa na szkodniki, które się aktywizują.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)