Mijający rok był owocny dla twórców rosyjskiego kina. Filmy rosyjskich reżyserów godnie reprezentowały kraj na ekranach kin na całym świecie, a także na najważniejszych festiwalach filmowych Starego świata.
Na przykład z Berlinare ekipa filmu „Dowłatowa" w reż. Aleksieja Germana juniora wróciła ze „Srebrnym Niedźwiedziem" za wybitne osiągnięcia artystyczne. Osobno odznaczono pracę scenografki Jelieny Okopnej. W Berlinie widzowie mogli również ocenić thriller Timura Bekmambetowa „Profajl".
Obrazy „Niemiłość" Andreja Zwiagincewa oraz „Sobibór" Konstantina Chabienskiego, który jest tegorocznym rosyjskim kandydatem na „Oskara", cieszyły się powodzeniem w polskich kinach. Na zamkniętej premierze „Sobiboru" w Warszawie pojawił się sam reżyser i międzynarodowa grupa aktorów. Film opowiada o jedynym udanym powstaniu w niemieckim obozie koncentracyjnym, którego współorganizatorem był radziecki oficer Aleksander Pieczerski.Rosyjscy widzowie zapamiętają 2018 rok również dzięki porywającym dramatom sportowym, w których pokazano twardy charakter sportowców i nieustępliwość w dążeniu do obranego celu. To filmy „3 sekundy do zwycięstwa" Antona Megerdiczewa, debiut reżyserski Daniły Kozłowskiego pt. „Trener" i melodramat „Lód" Olega Trofima.
W rozmowie ze „Sputnikiem" polska aktorka i reżyserka Magdalena Korpas powiedziała, czym wyróżnia się odchodzący rok filmowy.
- W tym roku film rosyjskiego reżysera Kiriłła Serebriennikowa pod tytułem „Lato" znalazł się w programie konkursowym tegorocznego Festiwalu w Cannes, co jest niesamowitym sukcesem. Akcja toczy się w Leningradzie: główny bohater Wiktor Coj, który jest muzykiem, poznaje swojego idola Maika Naumenka i jego żonę. Łączy ich przeznaczenie i na tym opiera się historia. Jeden z rosyjskich filmów, który zajął duże miejsce w moim sercu i wywołał silne emocje — to film „Będę obok" w reżyserii Pawła Ruminowa. Jako producent wystąpił tam słynny rosyjski reżyser Aleksej Uczytiel.
Jest to dramat, który opowiada historię matki, wychowującej małego synka. Gdy okazuje się, że zostało jej niewiele czasu życia, ponieważ jest śmiertelnie chora, postanawia zapewnić przyszłość swojemu synu i stara się znaleźć dla niego odpowiednią rodzinę. Jest to dramat bardzo wstrząsający, przepięknie nakręcony, gra aktorska jest na fenomenalnym poziomie od początku do końca. Teraz na mojej liście jest film „Matylda" w reżyserii Alekseja Uczytiela. Bardzo lubię filmy historyczne, ale jakoś wcześniej mi niestety umknął.
— Co miały do zaoferowania widzowi w tym roku europejska i amerykańska kinematografia?

Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)