Książka przeznaczona jest dla dziewczynek i ma charakter edukacyjny: opisuje budowę kobiecego ciała, porusza tematy związane ze zdrowiem seksualnym i psychicznym. Zdaniem autorów, tworząc książkę, kierowali się doświadczeniem Holandii, kraju wiodącego w sprawach edukacji seksualnej.
Można z niej dowiedzieć się m.in., czym jest społeczność LGBT, feminizm i przemoc.
Przesłanie autorów wywołało ostrą reakcję partii i części społeczeństwa. WMRO – Bułgarski Ruch Narodowy oświadczył, że książka powstała, aby sprowokować czytelników do wczesnego rozpoczęcia życia seksualnej i podaje szczegółowe instrukcje, a ilustracje można uznać za pornografię. Politycy podkreślają, że nakłanianie nieletnich do podobnego zachowania zostało uwzględnione w bułgarskim kodeksie karnym.
„Kontynuacja idei konwencji stambulskiej”
Bułgarscy politycy twierdzą, że idea twórców książki jest kontynuacją konwencji stambulskiej, w której pojęcie płci oznacza rolę społeczną, a nie przynależność biologiczną.
„Apelujemy do Prokuratora Generalnego Iwana Geszewa, Ministerstwa Edukacji i Nauki oraz Ministerstwa Zdrowia do podjęcia niezbędnych środków w celu natychmiastowego powstrzymania dystrybucji „W jak wagina”. Nalegamy na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej autorów, ilustratorów i wszystkich innych! I wszystkich tych, którzy brali udział w realizacji tego niedopuszczalnego, perwersyjnego i skandalicznego projektu” – podsumowali politycy z WMRO – Bułgarski Ruch Narodowy.
Niektórzy internauci zwracają uwagę, że statystyki podane przez autorów książki nie zawsze odpowiadają rzeczywistości.„W rozdziale «Przemoc» mowa jest o tym, że co trzecia kobieta w Bułgarii jest ofiarą przemocy. Niestety, fakty potwierdzają, że są to statystyki światowe, a nie bułgarskie. Co więcej, statystyki za 2018 rok wyraźnie pokazują, że Bułgarzy kategorycznie sprzeciwiają się przemocy domowej lub podrzędnej roli kobiet. 92% kategorycznie twierdzi, że mężczyzna nie może bić kobiety. 89% nie uważa, że kobieta powinna być posłuszna mężczyźnie. Wśród tych, którzy najbardziej popierają podporządkowanie kobiet lub przemoc wobec niej, najwięcej jest przedstawicieli mniejszości (etnicznych – red.)”- zaznaczyła Irini Zikidis.
Książka powstała dzięki środkom z Bułgarskiego Komitetu Helsińskiego, który broni prawa najbardziej wrażliwych grup, oraz Bułgarskiego Funduszu Ochrony Kobiet.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)