W getcie, do którego naziści spędzili uczonych, muzyków, aktorów, literatów i artystów z całej okupowanej Europy, jego skazani na śmierć więźniowie – wśród nich byłe gwiazdy estrady Pragi, Wiednia i Berlina – zorganizowali kabaret, który działał przez kilka lat, przywracając ludziom wolę życia i wiarę w niechybne wyzwolenie.
Niebywały rozkwit życia artystycznego dostrzegli naziści. Na rozkaz Goebbelsa w Terezinie urządzono „wzorcowe getto”, które zademonstrowano delegacji Czerwonego Krzyża. Nakręcono propagandowy film „Führer daje miasto Żydom” ukazujący szczęśliwych Żydów grających w piłkę nożną i uprawiających grządki przy dźwiękach słynnego kankana Offenbacha. Wszystkich uczestników filmu wywieziono potem do Auschwitz, gdzie czekał ich szybki koniec w komorach gazowych.
Wszystkie gatunki poza tragedią
Pomysł, by przywrócić te teksty do życia należy do austriackiego reżysera Alexandra Waechtera, którego rodzice zginęli w Auschwitz. W spektaklu wykorzystano autentyczne teksty i notatki przechowywane w archiwach Theresienstadt. Brakującą muzykę skomponował kompozytor Siergiej Dreznin. Jak mówi, historia kabaretu Terezin zmieniła go całkowicie.
Kabaret pomagał ludziom przetrwać. Były w nim obecne wszystkie gatunki poza tragedią. Artyści żartowali: "Przyjeżdżajcie do nas – u nas można stracić zbędne kilogramy!", "Żeby nie sczeznąć z głodu, nie traćcie siły ducha!
Przecież ten, kto w środku się łamał, skazywał się na śmierć. Trzeba umieć walczyć z przeciwnościami losu nawet jeśli wszystko wokół jest nie do zniesienia – o tym jest nasz spektakl”.
Losy prawdziwych ludzi
Spektakl wyreżyserowała znana reżyserka Nina Czusowa. Ona też napisała libretto na podstawie dokumentów, listów i pieśni, jakie zachowały się w Theresienstadt.
„Nazwiska autorów tekstów – poetów, a zarazem więźniów Theresienstadt – zostały wymienione w programie.
Tym kartkom papieru towarzyszyły cienie prawdziwych ludzi, ich losy. Przed próbami aktorzy studiowali biografie konkretnych osób, w które się wcielali. I wiedzą Państwo, co uderzającego było w listach? One były przeniknięte nie gniewem, nie rozpaczą nawet – w nich była miłość, nadzieja i niezłomna wiara w to, że wszystko, co dobre z pewnością powróci. Ci ludzie do końca wierzyli w wyzwolenie, choć spoglądali śmierci w twarz
– mówi Nina Czusowa.
Zdaniem autorów przedstawienia spektakl o tym, jak ludzie nawet w tych okolicznościach potrafili utrzymać wolę, ale też radość życia, wywołał zdumiewająco szeroki rezonans w naszym dzisiejszym życiu zdominowanym przez epidemię koronawirusa.„Takiej niezłomności ducha dziś potrzebujemy: nadto słabi się staliśmy, od razu popadamy w czarny nastrój. Dla spektaklu bardzo ważne jest więc współodczuwanie” – mówi reżyserka.
Terezin to „wzorcowe getto i obóz koncentracyjny dla osób starszych” urządzone w propagandowych celach w XIX-wiecznej twierdzy niedaleko Pragi. Przez lata wojny internowano tam 140 tysięcy osób, głównie ludzi nauki, polityki, literatury i sztuki o znanych europejskich nazwiskach. 88 tysięcy z nich zostało potem deportowanych do Auschwitz, gdzie zginęli.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)