Wiadomo, że dzieci są kołysane, aby szybciej zasypiały. Kołysanie w pojazdach powoduje również senność u dorosłych.
Amerykańscy biolodzy, pod kierownictwem profesor neurobiologii dr Kyunghee Koh z Uniwersytetu Thomasa Jeffersona w Pensylwanii, postanowili sprawdzić, czy ta reakcja jest uniwersalna dla wszystkich zwierząt. Jako model eksperymentalny wzięli muchówki Drosophila.
Niemowlęta uwielbiają być kołysane, ale mechanizmy neuronalne stojące za tym dobrze znanym zjawiskiem pozostają w dużej mierze tajemnicą – powiedziała dr Koh, cytowana w komunikacie prasowym uniwersytetu. - Wzięliśmy muchówkę jako system modelowy do badania mechanizmów indukcyjnych snu z mechaniczną stymulacją – wyjaśniła.
Naukowcy odkryli, że lekkie wibracje powodują senność u much. Kołysane śpią lepiej i są mniej wrażliwe na impulsy świetlne, które w innym przypadku budziłyby owady.
Co więcej, po takim śnie muchy długo nie zasypiają, co – zdaniem naukowców – świadczy o nagromadzeniu snu „na zapas”. Innymi słowy, po kołysaniu muchy lepiej się czuły i zachowywały się tak, jakby spały więcej niż zwykle.Naukowcy zidentyfikowali określone neurony w mózgu much uczestniczące w ten proces i ustalili, że sen wywołany wibracjami neurofizjologicznie nie różni się od normalnego snu i najwyraźniej spełnia te same funkcje życiowe.
Na tej podstawie naukowcy wyciągają wniosek, że sen związany z kołysaniem może być stosowany w celach leczniczych do poprawy pamięci i długowieczności.
Co ciekawe, początkowo muchy bały się kołysania, ale szybko się do niego przyzwyczaiły, a gdy wibracje były później powtórzone, zasypiały niemal natychmiast.
Muchy z biegiem czasu uczą się, że wibracje nie stanowią zagrożenia, co zmniejsza ich reakcję na stymulację, która w innym przypadku zmuszałaby je do zachowania ostrożności – powiedziała Koh.
Badacze twierdzą, że tłumienie lęku jest niezbędnym czynnikiem zapewniającym spokojny sen wywołany wibracjami. Much z wysokim poziomem dopaminy, neuroprzekaźnika zwiększającego czujność, naukowcom nie udało się ukołysać.
Na razie nie do końca wiadomo, czy podobne mechanizmy działają w przypadku ludzi.
Dalsze badania pomogą opracować stymulację sensoryczną jako środek ułatwiający zasypianie. Nasze wyniki pokazują, że rozsądnie byłoby spersonalizować parametry bodźca dla każdej osoby w ciągu kilku sesji – podkreśliła Koh.
Naukowcy odkryli, że ilość „nagromadzonego” snu, jaki muchy odbierają podczas wibracji, w każdym przypadku zależy od podłoża genetycznego osobnika, a także częstotliwości i amplitudy wibracji.
Naukowcy odkryli również, że w proces kołysania zaangażowanych jest kilka zmysłów. Dlatego na kolejnym etapie planują sprawdzić, czy stymulacja wzroku lub węchu wywoła senność.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)