Amari Rus pisze na swoim portalu sott.net, że niedawno rodzic holenderskiej uczennicy opublikował zdjęcia ilustracji z zeszytu z socjologii dla 15-16-letnich uczniów, pobierających średnie wykształcenie zawodowe.
Na stronie 67. podręcznika w rozdziale „Państwa niedemokratyczne" jest na przykład przedstawiona „zła" Rosja, która próbuje pochłonąć „biedną" Ukrainę, a Europa wyciąga ofierze „pomocną dłoń".

Inna ilustracja jest zatytułowana „Na ile wolny jest świat?", przedstawiająca mapę, na której na zielono zaznaczone są najwolniejsze państwa, a na czerwono — najmniej wolne. Rosja jest zaznaczona na pomarańczowo, a USA i Europa na zielono.
„Chciałbym wiedzieć, kto zmusza tych „nauczycieli" do myślenia, że Rosja jest zniewolonym krajem? Być może chodzi o „problem" praw człowieka, dotyczący homoseksualizmu w Rosji?" — zadaje pytanie autor.
Pewnego dnia tę kwestię omawiali prezydent Rosji Władimir Putin i premier Holandii Mark Rutte. Ostatni przypomniał, że w Rosji obowiązują ustawy, zakazujące propagandy kontaktów homoseksualnych, co jego zdaniem może doprowadzić do ograniczenia praw mniejszości seksualnych. Z kolei rosyjski prezydent odpowiedział, że takie ustawy dotyczą jedynie niektórych regionów, w których zagłosowali za tym sami mieszkańcy.
Putin z kolei podkreślił: „Z trudem sobie wyobrażam, żeby jakiś sąd w Moskwie pozwoliłby na funkcjonowanie organizacji, promującej pedofilię. W Holandii jest to możliwe, istnieje taka organizacja. Z trudem sobie wyobrażam, żeby u nas obecnie pojawiła się reprezentowana w parlamencie partia opowiadająca się przeciwko obecności kobiet w polityce. Ale tu istnieje taka partia. <…> Uważam, że w niektórych regionach FR ludzie mogliby nawet sięgnąć po broń".Nie tylko w Rosji — uważa Rus. Jak w ogóle przejawia się wolność w kraju, który dopuszcza do istnienia takich partii? Z powodu braku wartości moralnych?— zadaje pytanie autorka portalu sott.net.
Z drugiej strony — Kijów, który na każdym kroku krzyczy o ochronie praw mniejszości seksualnych. Co prawda, jednocześnie zbroi radykałów z Prawym Sektorem na czele, którzy atakują zarówno aktywistów LGBT, jak i mniejszości etniczne na wschodzie kraju. I to wszystko przy poparciu zachodnich „luminarzy demokracji i sprawiedliwości" — podkreśla autorka artykułu.„Jeśli chodzi o pochłanianie Ukrainy przez Rosję, prawda o tym jest przeciwstawna temu, czego są uczone holenderskie dzieci" — pisze dziennikarz. Po zaostrzeniu się sytuacji na Ukrainie Rosja wielokrotnie próbowała udzielić pomocy, wysyłała liczne konwoje humanitarne z żywnością i lekami. Zachód nic takiego nie robił, a co więcej zaopatrywał Kijów w „śmiercionośną broń, aby przedłużyć „pochłanianie Ukrainy".
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)