Pałac Elizejski jest przekonany, że sukces negocjacji w dużej mierze zależy od stanowiska Petra Poroszenki w kwestii zapewnienia autonomii Doniecka i Ługańska. W rzeczywistości Kijów pozostanie ostatnią przeszkodą na drodze do trwałego pokoju.
Putin w czwartek powiedział, że do rozwiązania kryzysu na Ukrainie na razie jest jeszcze daleko, ale są rzeczy, które pozwalają mieć pewność, że może on zostać zażegnany. „Najważniejszą rzeczą jest to, że dziś nie ma strzałów. Liczymy na to, że dialog między nieuznanymi republikami a władzami w Kijowie mimo wszystko będzie pozytywny i zostaną wykonane główne warunki w celu osiągnięcia kompromisu — bezpośredni dialog”. Rosja, jak powiedział, „będzie nalegać na to i liczy na dobrą wolę obu stron”.
Oczekiwania z najbliższego spotkania „normandzkiej czwórki” są dość wysokie. Moskwa stwierdza opóźnienia w realizacji porozumień z Mińska, ale ma nadzieję, że „format normandzki” będzie w stanie zapewnić ich realizację. Pałac Elizejski oświadczył, że Francja popiera zniesienie sankcji wobec Rosji pod warunkiem wykonania porozumień z Mińska.
Jednym z celów tych rozmów będzie kwestia zapewnienia statusu autonomii Donbasu. Ostatnio na poziomie grup roboczych został osiągnięty poważny postęp. W szczególności ŁRL i DRL podpisały umowę w sprawie wycofania broni kalibru mniejszego niż 100 mm. Według szefa delegacji DRL w grupie kontaktowej Denisa Puszylina podpisanie umowy o wycofaniu broni stało się jednym z najważniejszych kroków, które zbliżają Ukrainę do końca wojny.
Jednak Pałac Elizejski oświadczył, że operacja Rosji w Syrii nie ma wpływu na dyskusję na temat Ukrainy w „formacie normandzkim”. „Nie należy mieszać Syrii i Ukrainy”, — podkreślił Pałac Elizejski.
Eksperci uważają, że główny problem rozliczenia wciąż leży w różnych interpretacjach porozumień z Mińska.
Prezes Ukraińskiego Centrum Analizy Systemowej i Prognozowania Rostisław Iszczenko jest przekonany, że pomimo sytuacji w Syrii „format normandzki” będzie koncentrować się na rozwiązywaniu sytuacji w Donbasie. „Normandzka czwórka” jest zaangażowana w miński proces. Nie ma innych zadań. W związku z tym będzie rozmawiać o porozumieniach z Mińska, którymi zainteresowane są przede wszystkim Paryż, Berlin i Moskwa. Kijów nie jest zainteresowany tymi porozumieniami i ze wszelkich sił stara się zerwać ten proces, ale tak, aby nie być winnym”, — powiedział Iszczenko gazecie Wzgljad.
Według eksperta winę ze niewypełnianie porozumień znów ponosi Kijów, który ignoruje niektóre punkty planu pokojowego.„Kijów mówi, że winna jest Rosja. Delegacja rosyjska proponuje przejrzenie treści porozumienia, w którym Rosja w ogóle nie widnieje jako uczestnik mińskiego procesu. Tam są dwie strony — Kijów i DRL wraz z ŁRL, które powinny podjąć pewne działania”, — wyjaśnił ekspert.
Iszczenko nie przyjął poważnie intencji Kijowa, aby mówić na spotkaniu w Paryżu o tym, aby zakazać Rosji nalotów na pozycje PI w Syrii. „Oni mogą mówić o czymkolwiek, to ich problem. To problem adekwatności władz Kijowa. „Normandzka czwórka” zajmuje się tylko mińskim procesem”, — przypomniał politolog.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)