Jeśli rządy wiodących państw europejskich postawią na pierwszym miejscu wojnę z terroryzmem Państwa Islamskiego zamiast żądania obalenia al-Asada, to znajdą się w kwestii syryjskiej bliżej Kremla niż Białego Domu. W każdym razie, jedności politycznej w państwach zachodnioeuropejskich już nie ma. Coraz głośniej pobrzmiewają głosy popierające działania Rosji – pisze portal What the say about USA.
Występując na podsumowaniu posiedzenia Rady NATO 8 października, szef Pentagonu Ashton Carter skrytykował działania rosyjskich wojskowych w Syrii. „Uważamy za nieprofesjonalne działania Rosji w Syrii: naruszenie przestrzeni powietrznej Turcji, które jest powietrzną przestrzenią NATO, wystrzelenie bez uprzedzenia pocisków manewrujących, które w odległości kilku mil minęły amerykański dron”.Odpowiedź ministrowi obrony Stanów Zjednoczonych zaczniemy od jego krytyki pod adresem rosyjskich lotników i ich profesjonalizmu. Wiceminister spraw zagranicznych Syrii Feisal Mikdad ocenia efektywność działań rosyjskiego lotnictwa w następujący sposób: „Ataki lotnicze armii Federacji Rosyjskiej w Syrii w ciągu kilku dni spowodowały większe straty dla terrorystów, niż działania międzynarodowej koalicji z USA na czele przez rok”.
Ambasador Syrii w Moskwie Rijad Haddad zauważa, że „od czasu rozpoczęcia rosyjskiej operacji na terytorium Syrii zniszczono około 40% infrastruktury ISIS”.8 października jeden amerykański myśliwiec dwukrotnie uderzył w rejonie Al-Houl, a obiektem bombardowania była stacja benzynowa. Tego typu „aktywność” amerykańskiego lotnictwa można było odnotować w ciągu całego poprzedniego tygodnia. W tym czasie rosyjskie lotnictwo uderzyło w 112 obiektów ISIS.
I bez względu na to, Ashton Carter pozwala sobie mówić o „błędnej strategii” Rosji w Syrii.
Ciekawe, że w ostatnich dniach wzrosła aktywność Stanów Zjednoczonych w zakresie bombardowania w Iraku. Po prostu Waszyngton zrozumiał, że do oficjalnego wniosku Iraku do Moskwy o pomoc wojskową pozostał tylko jeden krok. Minister obrony Stanów Zjednoczonych może blefować przed swoimi kolegami z NATO, ale ci nie mogą nie widzieć, że na Bliskim Wschodzie powstaje antyterrorystyczny sojusz Rosji, Iranu, Iraku i Syrii.Chodzi o to, że USA ryzykują, że staną się niepotrzebne w walce z Państwem Islamskim.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)