Hitler został wyjątkową postacią w historii ludzkości i w pewnym sensie cały XX wiek tak czy inaczej obraca się wokół jego działalności na stanowisku kanclerza Niemiec w latach 1933-1945. Jednak obecność tej mrocznej postaci może odciągnąć nas od mnóstwa potężnych tendencji, istniejących w niemieckim społeczeństwie w tamtych czasach. Hitler nie wynalazł faszyzmu i nie był pierwszym niemieckim politykiem, który zaczął mówić o konieczność połączenia rdzennych niemieckich ziem. Najmocniejszym argumentem na korzyść wykreślenia Hitlera z historii jest Holocaust, norymberskie ustawy rasowe, Noc Kryształowa, bataliony śmierci, komory gazowe i tak dalej — niewątpliwie jest to dorobek Hitlera i jego uczniów, dlatego bez niego one by nie istniały — pisze Matt Ford.
Jednak skupiając się na odpowiedzialności Hitlera za Holocaust tracimy z oczu mnóstwo niepokojących wydarzeń z końca XX wieku. Przed objęciem przez niego władzy teorie eugeniczne już były szeroko rozprzestrzenione w krajach zachodnich. Antysemityzm był charakterystyczny dla dyskursu obywatelskiego i polityki państwowej nawet w USA. Skupiając się na centralnej roli Hitlera w Holocauście, ryzykujemy straceniem z oczu roli kilku tysięcy ludzi, którzy pomagali w realizacji podobnych planów zarówno w Niemczech, jak i okupowanej Europie a także sił społecznych i politycznych, które zdeterminowały powstanie takich planów. Nie ma żadnych gwarancji, że w warunkach głębokiego kryzysu gospodarczego i rasizmu naukowego w Niemczech nie pojawiłby się jakiś inny przywódca z takimi samymi skłonnościami do ludobójstwa — rozważa autor «The Atlantic».Każda teoretyczna próba zapobiegnięcia II wojnie światowej powinna być uzupełniona w teorie o tym, co mogłoby się stać zamiast niej. Gdyby Wielka Brytania i Francja nie poniosły takich poważnych strat gospodarczych i wojskowych, mogłyby o wiele skuteczniej walczyć z dekolonizacją lub przynajmniej stawiać zbrojny opór ruchom nacjonalistycznym w Afryce i Azji. Pomimo 27 mln ofiar i wielu tysięcy zniszczonych miast i wsi Związek Radziecki wyszedł z tej katastrofalnej wojny zwycięsko, zdobywając status supermocarstwa. Czy nie byłby o wiele potężniejszy i agresywniejszy w 1945 roku, gdyby ta wojna w ogóle nie wybuchła? Czy Imperium Japońskie nie zachowałoby wszystkie swoje terytoria i być może osiągnęłoby lepsze rezultaty w wojnie z Chinami, która rozpoczęła się przed objęciem władzy przez Hitlera?— zadaje pytanie autor artykułu.
Wejście Hitlera na szczyty władzy zmusiło wielu czołowych fizyków, chemików, matematyków i innych europejskich naukowców do szukania azylu w USA. Wśród nich znalazły się jedne z najwybitniejszych inteligencji we współczesnej historii naukowej, w tym Albert Einstein, Niels Bohr, Enrico Fermi, Leó Szilárd itd. W 1939 roku, obawiając się planów Hitlera i wiedząc o tym, że Niemcy rozpoczęły już realizację własnego programu jądrowego, Einstein i Szilárd przekonali Franklina Roosevelta do wdrożenia projektu, który później został nazwany Manhattańskim.
Nigdy nie dowiemy się, jaki świat byłby bez Hitlera. Jednak ci, którzy twierdzą, że świat bez Hitlera byłby o wiele lepszy, powinni zdawać sobie sprawę z tego, że z takim samym prawdopodobieństwem mógłby być jeszcze gorszy. Niedawne wydarzenia miały zmusić nas do zwątpienia w zdolność do zmiany kursu historii w potrzebnym nam kierunku. Administracja Busha naiwnie zakładała, że obalenie Saddama Husajna w 2003 roku doprowadzi do kształtowania zdolnej do funkcjonowania demokracji liberalnej na nieliberalnym Bliskim Wschodzie. Zamiast tego przyniosło niestabilność, czystki etniczne, wojnę domową i powstanie PI.
Jednak z drugiej strony powinniśmy czuć ulgę. Żyjemy w cynicznych czasach, zapominając o tym, że stajemy się świadkami zadziwiających wydarzeń. Akty niewyobrażalnej brutalności do tej pory mają miejsce, jednak prawa człowieka są obecnie uznawane za wartość w większości krajów, bez względu na to, że nie zawsze są przestrzegane. Do tej pory wybuchają konflikty, lecz największym mocarstwom udawało się unikać wojny światowej w ciągu 70 lat. Rasizm i antysemityzm do tej pory istnieją, lecz przedwojenne formy kolonializmu i pogromów prawie znikły. To całkiem nie ta przyszłość, o którą walczyły Niemcy nazistowskie i w której imię zginęły. Jeśli wykreślimy Hitlera z historii, będziemy także musieli wykreślić jeden niezaprzeczalny fakt: Hitler przegrał — podsumowuje swoje rozważania Matt Ford, autor «The Atlantic».
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)