Najlepszym dowodem na potwierdzenie tej tezy jest dla mnie osobiste doświadczenie: pomimo, iż od wielu lat zajmuję się Europą Wschodnią (podobno priorytetowy dla Polski region), mieszkałem w Rosji (podobno główny przeciwnik) i na Ukrainie (podobno kluczowy sojusznik), wielokrotnie bywałem w niemal wszystkich państwach poradzieckich włączając separatystyczne republiki i strefy konfliktów, nigdy nie spotkałem się z zainteresowaniem ze strony organów pobierających (i podobno wydatkujących) nasze podatki na zbieranie i analizowanie informacji o tych miejscach. Pomijając fakt, iż jakakolwiek pozytywna reakcja z mojej strony byłaby zabójcza dla reputacji dziennikarskiej i rujnująca dla opinii w świecie naukowym, fakt, iż nikogo w Polsce nie interesuje zdanie człowieka, który zna połowę rosyjskiego MSZ-u i niemal cały moskiewski ekspercko — analityczny światek okołodyplomatyczny (pomimo czasem krańcowych różnic ideologicznych jest to środowisko stosunkowo kameralne i hermetyczne), kilkunastu deputowanych do Dumy i senatorów a także rosyjską śmietanę dziennikarską i który, koniec końców, miał okoliczność z prezydentami Putinem i Miedwiediewem wywołuje oczywiste pytanie o to, co, jeśli nie to, jest dla polskich służb interesujące.
I niezależnie od różnic poglądów, opinii o tych czy innych politykach i uczuć związanych z nowym rządem, jedyną logiczną odpowiedzią na powyższe pytanie jest ta, której udzielają Macierewicz z Kaczyńskim: polskie służby zamiast zajmować się bezpieczeństwem państwa i dobrem obywateli, poświęcają wszystkie „siły i środki" na podsłuchiwanie polityków, kolekcjonowanie haków, nachodzenie „nieprawomyślnych" dziennikarzy, walki frakcyjne i przepuszczanie funduszy operacyjnych na kaweczkę i koniaczek spożyte zapewne nie w czasie brawurowych akcji tropienia niebezpiecznych terrorystów i prowokowania szpiegów, ale we własnym, bezpiecznym i swojskim gronie.Problem polega na tym, iż o ile trudno nie zgodzić się z diagnozą toczącej polskie służby (jak zresztą wszystkie struktury państwowe) choroby — jest nią marnotrawstwo, brak profesjonalizmu i niewydolność — to kuracja zastosowana przez zebrane wieczorową porą konsylium Macierewicz — Kamiński budzi nie tylko zdziwienie i niesmak, ale po prostu przerażenie i strach o losy państwa.
Oto bowiem okazuje się, iż kilka dni po wydaniu całej Europie wojny przez islamskich terrorystów, w sytuacji toczącego się na terytorium sąsiedniego państwa konfliktu zbrojnego, w środku najkoszmarniejszego kryzysu migracyjnego od czasów II Wojny Światowej, czterdziestomilionowy kraj jedną decyzją sejmowej komisji pozbawia w tym samym momencie wszystkie swoje służby specjalne kierownictwa, wyrzucając z pracy (kogo obchodzi czy na własne życzenie czy nie) czterech najlepiej poinformowanych o stanie bezpieczeństwa państwa ludzi w Polsce.
I nawet jeżeli założyć, że ich zastępcy zostaną znalezieni szybko, że będą kompetentni i, że w służbach nie wybuchnie rokosz czy strajk włoski, to przecież jest oczywiste, że biorąc pod uwagę panujące w polskiej administracji bardak i bezhołowie, „okres przejściowy" czyli — powiedzmy to sobie otwarcie — kompletny paraliż wszystkich struktur odpowiedzialnych za nasze bezpieczeństwo potrwa nawet nie tygodnie, ale miesiące. Trudno wyobrazić sobie głębszy brak odpowiedzialności za państwo i większe ryzyko, na które wystawieni jesteśmy wszyscy, to bowiem co się stało jest po prostu zaproszeniem wszelkiej maści bandytów, terrorystów, szpiegów i wariatów do urządzenia w Polsce w najbliższym czasie szaleńczego festiwalu mniej lub bardziej realnych działań godzących w bezpieczeństwo państwa.Bo przecież, kiedy już do opustoszałych (z sejfami wyczyszczonymi z akt i barkami wymiecionymi z butelek) gabinetów wprowadzą się nowi, świeżo wygoleni i wypinający ramiona po awanse nominaci, to zanim przystąpią do działań (a biorąc pod uwagę pisowska praktykę mianowania do podobnych instytucji „generałów" straży miejskiej, zanim w ogóle połapią się o co w nich chodzi), zanim żony dobiorą im krawaty do służbowych garniturów a kochanki kwiaty do gabinetów, zanim partyjne frakcje znajdą im zastępców i całą kadrę, zanim zakończą się procedury inkwizycyjne i posiedzenia komisji weryfikacyjnych, upłynie w Wiśle wiele wody, która może okazać się wodą na młyn wszystkich tych, którzy źle życzą Polsce i Polakom.
Jeżeli zarówno cywilny, jak i wojskowy wywiad i kontrwywiad zajęte będą powyższym, to oznacza, że w tym czasie nikt w Polsce nie będzie odpowiadał za bezpieczeństwo obywateli i kontrolował tego ilu nielegalnych imigrantów przyjedzie do kraju, ilu terrorystów założy tu swoje siatki, ile nielegalnej broni, narkotyków i ludzkich organów przejdzie przez nasze terytorium i ilu szpiegów dobierze się do ważnych ludzi i informacji. Nie wiem, czy ktokolwiek na świecie ma wobec Polski podobne plany, ale gdybym był mafijnym bossem, wodzem dyszących do nas nienawiścią terrorystów, to właśnie teraz wziąłbym do ręki telefon i wydał rozkazy do działania.
Po raz kolejny okazuje się, iż nawet nie tylko administracja, służba zdrowia czy dyplomacja, ale najbardziej delikatne elementy infrastruktury krytycznej państwa są przez kolejne partie rządzące postrzegane nie w kategorii wyprowadzonych za nawias politycznej walki i partyjnych przepychanek dobra wspólnego, ale części politycznych łupów, które należą się zwycięzcy tak samo, jak poselskie diety, służbowe limuzyny, karty kredytowe do uiszczania za ośmiorniczki, długonogie sekretarki i palmy do biurka.Dystyngowany i dowcipny James Bond pytał w „Casino Royale": „dlaczego ludzie, którzy nie przyjmują rad, zawsze ich udzielają?" Wydaje się, że partyjni specjaliści od służb znad Wisły postanowili odpowiedzieć mu słowami majora Elerta ze „Stawki większej niż życie": „Ja mam swoje chamskie metody, i jak pan widzi, skuteczne".
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)