Bezprecedensowy kryzys z napływem uchodźców do Europy znacznie podniósł rolę Turcji w oczach UE. To właśnie z tureckimi władzami oni będą dogadywać się o tym, jak zmniejszyć ten napływ. Mając na uwadze te okoliczności trudno sobie wyobrazić, że ktoś z kluczowych europejskich graczy odważy się teraz kłócić z Ankarą z powodu rosyjskiego samolotu i ogólnie z powodu Syrii. Ale Europa również nie zamierza spierać się z Rosją.
Oświadczenia z Brukseli wczoraj naprawdę zostały zachowane w maksymalnie pojednawczym tonie. Szef europejskiej polityki zagranicznej Federica Mogherini wezwała Rosję i Turcję do niedopuszczenia do eskalacji konfliktu. Przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk wezwał strony do „zachowania spokoju i opanowania”. Jednocześnie Komisja Europejska zatwierdziła wyodrębnienie dla Turcji 3 miliardów euro na walkę z kryzysem migracyjnym — poinformowano o tym we wczorajszym oświadczeniu Komisji Europejskiej.W podobnym tonie zostało wydane także oświadczenie sekretarza generalnego NATO. Rada NATO o wynikach dyskusji na temat incydentu z rosyjskim samolotem zestrzelonym przez Turcję nie złożyła oświadczenia w imieniu sojuszu, lecz ograniczyła się do oświadczenia sekretarza generalnego Jensa Stoltenberga. Stoltenberg wezwała strony do utrzymywania bezpośrednich kontaktów i deeskalacji napięcia. Ponadto powiedział on o potrzebie zapobiegania jakimkolwiek nowym konfliktom związanym z operacjami militarnymi na terytorium Syrii. „Dyplomacja i deeskalacja są niezbędne do rozwiązania tego kryzysu, ale także do opracowania mechanizmów w celu uniknięcia podobnych zdarzeń w przyszłości”, — powiedział sekretarz generalny NATO. Jest oczywiste, że NATO nie stara się zaostrzyć sytuacji i Sojuszowi jest nie potrzebny teraz taki prowokacyjny krok jednego ze swoich członków w stosunku do Moskwy.
Każdy kraj ma prawo do zapewnienia bezpieczeństwa swojego terytorium, ale należy pamiętać, jak napięta jest ogólna sytuacja w Syrii i regionach sąsiednich, powiedziała kanclerz Niemiec Angela Merkel. Zaznaczyła ona, że poprosiła premiera Turcji, aby zrobił wszystko co możliwe, aby rozładować sytuację wokół Su-24.Odpowiedź tureckiej armii, co oznacza armii NATO, na obecność Rosji w niebie nad regionem może być postrzegana jako ukłon Turcji w stronę Zachodu, który już od dawna był potrzebny Ankarze. W końcu przez ostatnie lata stosunki Turcji z Waszyngtonem i Brukselą konsekwentnie pogorszały się w kontekście dążenia Turcji do UE i niechęci samych państw członkowskich UE do zobaczenia jej w swoich szeregach. Jednak ten ukłon jest nie tylko daremny, ale także niebezpieczny, co rozumieją zarówno UE, jak i Stany Zjednoczone.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)