We wtorek policja Kolonii poinformowała, że otrzymała około 90 zgłoszeń od kobiet, które padły w sylwestrową noc ofiarami napaści i wymuszeń ze strony mężczyzn „o afrykańskim i arabskim wyglądzie”, prawdopodobnie migrantów. Burmistrz Kolonii Henrietta Reker na konferencji prasowej poradziła Niemkom unikać towarzystwa nieznajomych.
„Zawsze istnieje możliwość zachowania określonej odległości, która jest większa niż odległość wyciągniętej ręki. I z własnej inicjatywy nie szukać zbliżenia z obcymi ludźmi, do których nie mamy zaufania” – powiedziała Reker.
Poradziła ona także kobietom, aby „trzymały się grupami, nie rozłączały się, nawet w świątecznej atmosferze”, cytuje jej słowa Der Spiegel.
To oświadczenie wywołało lawinę oburzenia w mediach i na portalach społecznościowych. Gazeta Frankfurter Allgemeine Zeitung opublikowała artykuł pod tytułem „Kobiety, chowajcie się”, a prowadzący w telewizji N24 stwierdził, że z Henriettą Reker „nie wszystko jest w porządku”. Użytkownicy Twittera zaczęli rozpowszechniać hashtag #einearmlänge ("odległość wyciągniętej ręki").
Minister sprawiedliwości Niemiec Heiko Maas napisał na Twitterze, że tego typu porady są „grosza niewarte”. „Odpowiedzialność ponoszą sprawcy, a nie kobiety” – podkreślił on.
„Zaraz pękne ze złości! Teraz kobiety będą współwinne, jeśli nie będą trzymały się tych zasad zachowania?” – napisał użytkownik JAK.
„Odległość wyciągniętej ręki? To już nie jest moja ojczyzna” – napisał użytkownik Riffmaster.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)