Obywatele rozwiniętych państw Europy Zachodniej muszą jeszcze tylko dogonić Ukrainę na drodze nowej europeizacji, pisze rosyjski filozof.
Jest on przekonany, że nie ma żadnego innego europejskiego projektu, poza stopniową degradacją państw europejskich, zamieniania ich w drugo-, albo nawet trzeciorzędną podobiznę Stanów Zjednoczonych.
Timofiej Siergiejcew przypomina, że po upadku muru berlińskiego Rosja miała nadzieję na odrodzenie Europy w celu swojej z nią integracji. Dziś jest jasne, że rosyjska nadzieja złożona na Europę okazała się bezpodstawną. Wyzwoliwszy spod swojej kontroli Europę Wschodnią, Rosja po prostu ustąpiła ją USA, a one nezwłocznie skorzystały z otwierających się przed nimi możliwości.Dziś od starych państw europejskich otwarcie oczekuje się, że zerwą ze wszystkimi tradycjami historycznymi swojej państwowości, ze swoją kulturą. A co najważniejsze, Europa – przede wszystkim rozwinięta Europa Zachodnia – powinna zostać pozbawiona swojego głównego ekonomicznego osiągnięcia, kapitału przemysłowego. Bez tego niemożliwa będzie hipotetyczna reindustrializacja Stanów Zjednoczonych, a bez tego – wyjście Stanów Zjednoczonych z zadłużenia. Właśnie dlatego USA wciągają Europę w TTIP, strefę wolnego handlu i partnerstwa ekonomicznego. Dziś bez wątpienia liderami procesu nowej europeizacji są Ukraińcy, choć wcześniej takimi liderami były państwa nadbałtyckie, a jeszcze wcześniej – Polska.
Nowa Europa, tworzona przez USA na miejscu starej, będzie historycznie taka sama, jaką pod względem społecznej technologii zarządzania stała się Ukraina. Ukraina jest przykładem i eksperymentalnym prototypem, a wcale nie outsiderem tego procesu, jak wielu sądzi.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)