Blokada rozpoczęła się w obwodzie zakarpackim, później przyłączyły się do niej obwody wołyński, lwowski, winnicki, czerniowiecki, dniepropetrowski, żytomierski i rówieński. Akcja potrwa do czasu, aż ukraińskie władze nie wprowadzą zakazu tranzytu rosyjskich ciężarówek. Do blokady nie przyłączył się jeszcze obwód czernihowski, który graniczy w Białorusią i Rosją.
Rząd Ukrainy w piątek polecił, by do poniedziałku znaleziono wyjście z tej sytuacji.
Ukraiński politolog Konstantin Bondarenko uważa, że blokada ciężarówek z Rosji, które jadę poprzez Ukrainę do Europy, może przyczynić się do nałożenia na kraj grzywny.Politolog wyjaśnił, że przewożone w ciężarówkach towary już zostały opłacone, dlatego są one własnością europejskich nabywców.
— Towary, które trafiają na terytorium Unii Europejskiej, nie podlegają sankcjom, czyli wwożone są legalnie. Europejscy nabywcy mają prawo domagać się od władz zapewnienia nieprzerwanych dostaw towarów, które zgodnie z prawem i na czas powinny być dostarczone konsumentom. Inaczej będą żądać surowych kar właśnie wobec Ukrainy – stwierdził Bondarenko.
Politolog przypomniał, że 16 kwietnia odbędzie się referendum w sprawie członkostwa Ukrainy we Wspólnocie.
— Kto na tym straci? Rosja? Nawiasem mówiąc, za niecałe dwa miesiące w Holandii odbędzie się referendum. Pamiętacie? – napisał Bondarenko na Facebooku.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)