„W mojej opinii głównym zagrożeniem dla USA w codziennym życiu, zagrożeniem stabilności na świecie jest wojujący ekstremizm, radykalny ekstremizm religijny”, — podkreślił Kerry odpowiadając na pytanie, czy zgadza się z tym, że Rosja jest większym zagrożeniem dla kraju niż radykalny islamizm.
Sekretarz Stanu nawet pozwolił sobie nie zgodzić się ze słowami członka Izby Reprezentantów Kongresu USA z Partii Republikańskiej Steve’a Chabota o tym, że Rosja „ciągle stara się podważyć amerykańską politykę zagraniczną”.„Ale przecież Rosja współpracowała ze Stanami Zjednoczonymi w sprawie porozumienia nuklearnego z Iranem. Rosja współpracowała ze Stanami Zjednoczonymi w kwestii usunięcia broni chemicznej z Syrii. Ponadto Rosja współpracowała ze Stanami Zjednoczonymi w ramach Międzynarodowej Grupy Wsparcia Syrii na pertraktacjach w Wiedniu i nadal współpracuje w walce z PI”, — powiedział Kerry.
W ten sposób Sekretarz Stanu USA nieoczekiwanie nie poparł kongresmenów, którzy są bardzo agresywnie nastawieni do Rosji. Jednak w tym samym czasie w innej komisji Kongresu wysoko postawieni urzędnicy Pentagonu opowiadali prawodawcom, że o współpracy z Rosją nawet nie może być mowy.
„Jednego jestem pewien: teraz Rosja wyraźnie nie jest naszym partnerem”, — powiedział naczelny dowódca Połączonych Sił Zbrojnych NATO w Europie Philip Breedlove.W kwestii współpracy między dwoma krajami w Syrii sekretarz obrony USA Ashton Carter powiedział, że dialog Waszyngtonu i Moskwy jest możliwy, ale tylko w celu uniknięcia bezpośredniego starcia między dwoma siłami zbrojnymi.
Okazuje się, że John Kerry najwyraźniej jest gotowy do współpracy z Rosją. A w Pentagonie mówią, że nie chcą mieć z Moskwą nic do czynienia, ponieważ Rosja, ich zdaniem, jest głównym zagrożeniem dla Stanów Zjednoczonych. Takie sprzeczne oświadczenia ze strony Waszyngtonu nie mogą nie zaskakiwać.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)