"Pracownik straży granicznej zabrał mój paszport i zaprowadził mnie do punktu kontroli pasażerów, gdzie spędziłem około godziny bez wyjaśnienia przyczyn. Później wręczono mi papier, w którym napisano, że jestem pasażerem objętym zakazem wjazdu do Turcji. Dokument nie zawierał żadnych wyjaśnień. Zabrano mi także akredytację prasową i kartę pobytu, po czym zaproponowano mi, abym wrócił do Rosji pierwszym samolotem" — powiedział Kerimow.
Dodał, że incydent miał miejsce na lotnisku Stambuł-Atatürk. W Turcji w ubiegły czwartek została zablokowana strona agencji Sputnik. W sobotę miejscowe media poinformowały, że sąd rejonowy Gölbaşı w prowincji Ankara zatwierdził postanowienie urzędu ds. telekomunikacji i łączności Turcji o blokowaniu dostępu do szeregu stron na terytorium państwa, w tym do strony Sputnik, na wniosek głównego zarządu ds. bezpieczeństwa przy tureckim rządzie.Działania tureckich władz zostały skrytykowane zarówno przez obrońców praw człowieka, jak i środowisko medialne. MSZ Rosji nazwało działania Turcji niezgodnymi z prawem. Przedstawiciel Amnesty International poinformował o gwałtownym pogorszeniu się w kraju kwestii wolności słowa. Jednocześnie cenzura w organizacji została uznana za niedopuszczalną.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)