Witalij Kliczko zatrzymał się na skrzyżowaniu na czerwonym świetle. Gdy zapaliło się zielone, mer i jego ochroniarz przejechali po przejściu dla pieszych, zaznaczają dziennikarze gazety, którzy śledzili przejażdżkę rowerową szefa miasta. Na końcu przejścia Kliczko postanowił wskoczyć na rowerze na krawężnik, ale manewr się nie powiódł i polityk upadł, przelatując przez kierownicę.
Кличко все-таки не осилил киевские дороги и упал с велосипеда pic.twitter.com/YL0TLOBkwM
— 112.ua (@news112ua) 21 kwietnia 2016
Koordynator Stowarzyszenia Rowerzystów Kijowa Dmitrij Makogon zauważył, że mer naruszył zasady ruchu drogowego.
„Na przykład skręt w lewo, jak to zrobił mer, jest zakazany. Tak samo jak jazda po chodniku i przejściach — on powinien zejść z roweru i przejść po „zebrze” na piechotę. Ale wszyscy naruszają zasady, ponieważ nie mamy praktycznie żadnej infrastruktury rowerowej. Drogi nie są przystosowane” — powiedział Makogon.
Не доехал: Виталий Кличко, решивший ездить на работу на двух колесах, упал с велосипеда pic.twitter.com/VpMYLmOiXV
— Дмитрий Смирнов (@dimsmirnov175) 21 kwietnia 2016
Szef rejonu szewczenkowskiego w administracji miejskiej Kijowa Oleg Gariaga uważa, że zwykły rower nie nadaje się do Kijowa. Odpowiednim substytutem dla niego jest elektrorower, jak u Witalija Kliczki. Taka alternatywa będzie kosztować około pięć tysięcy euro, zaznaczają „Wiesti”.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)