Śmigłowce przyjął na belgradzkim lotnisku „Nikola Tesla” premier Serbii Aleksandar Vučić, minister obrony Zoran Đorđević, minister spraw wewnętrznych Nebojša Stefanović i minister sprawiedliwości Nikola Selaković. Vučić nawet wszedł do kokpitu śmigłowca.
Dostawa maszyn miała miejsce w nocy z poniedziałku na wtorek samolotem cargo An-124 „Rusłan” z Kazania. Obecnie śmigłowce stoją bez śmigieł, które są umieszczone obok. Według Radia i Telewizji Serbii (RTS) Siły Zbrojne republiki dysponują obecnie tylko jednym śmigłowcem Mi-17 i kilkoma trzydziestosześcioletnimi Mi-8, z których tylko dwa są w stanie latać i wykonywać zadania. Jak zauważa RTS ostatnie nabycie takiego sprzętu od Rosji miało miejsce 29 lat temu, gdy Belgrad kupił dwa przeciwokrętowe śmigłowce Ka-28.
„Rosoboroneksport” zaznaczył, że oprócz produkcji śmigłowców umowa przewiduje przekwalifikowanie pilotów Sił Powietrznych Serbii i ekspertów w dziedzinie inżynierii i konserwacji maszyn.„Jest to pierwszy kontrakt z Ministerstwem Obrony Serbii na dostawę nowych śmigłowców. Jego terminowe wykonanie ma wielkie znaczenie i przyczyni się dalszemu rozwojowi wzajemnych stosunków między naszymi zaprzyjaźnionymi narodami. Po otrzymaniu wniosku od strony serbskiej będziemy gotowi zapewnić terminową obsługę posprzedażową helikopterów”, — powiedział dyrektor generalny holdingu Aleksander Michejew.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)