Trump oświadczył, że próba zwrócenia Krymu może wywołać III wś

Próba Stanów Zjednoczonych odebrać Krym Rosji, aby zwrócić półwysep Ukrainie może stać się powodem wybuchu III wś, powiedział republikanin Donald Trump podczas wystąpienia przed zwolennikami w stanie Ohio.

Miliarder odpowiedział również na krytykę, która obruszyła się na niego po wywiadzie z korespondentem ABC. Prasa pisała o tym, że Trump nie wiedział o przyłączeniu Krymu do Rosji w 2014 roku. 

„Wiem o tym doskonale. To było mniej więcej dwa lata temu” – powiedział Trump. 

Republikanin wspomniał rozmowę z korespondentem ABC, któremu powiedział, że Rosja nie będzie atakować Ukrainy. Na to dziennikarz odpowiedział, że „ona już jest na Ukrainie”. 

„Ja powiedziałem, tak, dobra, to było dwa lata temu. Mam na myśli, czy chcecie to powtórzyć, chcecie zacząć III wś, żeby zwrócić go (Krym)?” – powiedział Trump. 

W swoim wystąpieniu w Ohio republikanin opowiedział się za sojuszem z Rosją w walce z terrorystycznym ugrupowaniem Państwo Islamskie (zabronione w Federacji Rosyjskiej i szeregu innych państw). Kandydat na prezydenta Stanów Zjednoczonych dodał, że mogłyby się przyłączyć „sąsiednie państwa, a może i NATO”. 

Wcześniej Donald Trump nie wykluczył, że w razie zwycięstwa na wyborach w listopadzie może rozpatrzyć kwestię uznania Krymu za rosyjski i zdjęcie sankcji z Moskwy. Dodał także, że mieszkańcy Krymu chcą być z Rosją, „a nie tam, gdzie byli wcześniej”, czyli na Ukrainie. Jednocześnie na Kremlu słowa miliardera uznano za „przedwyborczą retorykę”. 

Krym stał sie ponownie rosyjskim regionem w rezultacie referendum przeprowadzonego po przewrocie na Ukrainie. Za połączeniem z Rosją zagłosowało ponad 95% mieszkańców półwyspu.