Jednocześnie podkreślił, że procedura nie wpływa w żaden sposób na funkcję rozrodczą. Później Berdijew odwołał swoje słowa.
„Nie wzywam do obrzezania kobiet: tego nie wymaga islam i to niemożliwe. Mówiłem o problemie rozwiązłości, o tym, że istnieje problem, z którym trzeba coś zrobić” – wyjaśnił mufti w wywiadzie Dni.ru.
Berdijew dodał, że przeprowadzenie tej procedury na wszystkich kobietach „jest po prostu niemożliwe”. Również, jego zdaniem, islam nie wymaga obrzezania kobiet.
Wiceprzewodnicząca komitetu Dumy ds. narodowościowych Tamara Pletniewa powiedziała w komentarzu dla rosyjskiego portalu Lenta.ru, że tego typu wypowiedzi są niedopuszczalne dla osoby publicznej.„Takie oświadczenia wypowiadane publicznie to głupota. Tym bardziej dla urzędnika, dla członka rady prezydenckiej takie wypowiedzi są niedopuszczalne” — powiedziała Pletniewa.
Jej zdaniem ta wypowiedź to „barbarzyństwo zarówno dla muzułmanów, jak i przedstawicieli innych religii”.
„Myślę, że pan Berdijew jest poważnie chory, że nie wszystko jest w porządku z jego głową, że trzeba go pilnie skierować na leczenie. Niech się idzie leczyć, zamiast się ośmieszać” – zaproponowała deputowana.
Podkreśliła również, że oświadczenia Berdijewa nie powinny przejść niezauważone.
„Władze powinny zareagować, powinny być wyciagnięte konsekwencje. On nie ma czego szukać w radzie prezydenckiej” – podkreśliła szefowa komitetu Dumy ds. narodowościowych.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)